Jest porozumienie w sprawie wyczynowych ścieżek rowerowych w Lesie Falkowskim. Urząd Miasta Nowego Sącza obiecuje ich pozostawienie, a nawet rozbudowę. W zamian urzędnicy apelują do młodzieży o stworzenie stowarzyszenia, które będzie odpowiadało za to miejsce.
Pasjonaci dwóch kółek spotkali się z wiceprezydentem Arturem Bochenkiem oraz grupą radnych, aby dojść do kompromisu w sprawie Lasu Falkowskiego. Decyzją Wydziału Środowiska Urzędu Miasta Nowego Sącza zdemontowano tam większość tak zwanych tras enduro, które od wielu lat były w tym miejscu, ale zdaniem urzędników nielegalne. Protestujący przeciwko temu młodzi ludzie apelowali do władz miasta o ich pozostawienie i wyrazili gotowość do rozwiązania sprawy.
Po spotkaniu jest nadzieja, że trasy pozostaną. – Myślę, że na 90% nadal będzie to ta sama działka, ale musimy wykonać pewne kroki – mówi przedstawicielka młodzieży Dominika Mółka.
– Na razie ustaliliśmy, że my, jako rowerzyści zakładamy nierejestrowane stowarzyszenie i dostaniemy teren w Falkowej w dzierżawę, jako nasz. Teraz musimy zająć się „papierologią”, żeby dokładnie wiedzieć, jaka to będzie działka. Wszyscy się co do tego zgodzili i jesteśmy tak naprawdę na dobrej drodze.
Tematem zainteresowało się kilku radnych, a pomoc prawną przy powstaniu stowarzyszenia zaoferował radny Koalicji Nowosądeckiej Maciej Prostko, który chwali młodzież za profesjonalne podejście do tematu.
– Spotkanie przebiegło naprawdę w bardzo dobrej atmosferze i była to bardzo konstruktywna dyskusja. Szczególne słowa uznania dla młodzieży, która jest świetnie przygotowana i doskonale wie, czego oczekuje i jak do tego dojść. Wypracowaliśmy rozwiązanie, które powinno pozwolić na zachowanie takiego miejsca.
Przebieg uzgodnień z młodzieżą potwierdza wiceprezydent Artur Bochenek. Jak mówi, młodzi mogą być spokojni, że reszta pozostałych tras nie zostanie zniszczona.
– Nie będziemy już nic robić z tymi ścieżkami, które jeszcze są, a których nie udało się tam panu dyrektorowi (Grzegorzowi Tabaszowi) wyprostować. Zostawimy już tak, jak jest, a docelowo chcielibyśmy w uzgodnieniu z młodzieżą wybudować prawdziwą trasę rowerową i ścieżki rowerowe.
Zastępca prezydenta Nowego Sącza zaznacza, że młodzież nadal może trenować w Lesie Falkowskim, ale na własną odpowiedzialność. Gdy powstanie stowarzyszenie, pasjonaci przejmą odpowiedzialność za te teren, który cały czas należy do miasta.
Kiedy będzie można rozbudować nowe trasy? Prawdopodobnie wiosną. Tu możliwości finansowania jest wiele, od miejskiego budżetu do budżetu obywatelskiego. Tu jednak sprawa jest nadal otwarta. Najważniejsze jest, by trasy zostały jak najszybciej zalegalizowane.