Siatkarki Grupa Azoty Akademii Tarnowskiej wreszcie zwycięskie! ‘Żyrafy’ w 6. kolejce Tauron Ligi w derbach regionu pokonały u siebie Ita Tools Stal Mielec 3:0 (25:16, 25:14, 27:25).
Początek meczu był dość wyrównany, ale z lekkim wskazaniem na zawodniczki z Mielca, które były w stanie wypracować sobie dwa punkty przewagi (8:10). Środkowa część seta jednak należała już do gospodyń, które imponowały zwłaszcza w grze blokiem, w czym brylowała Judyta Gawlak. Do tego ‘swoje’ dołożyła zagrywka Barbary Zakościelnej, co pozwoliło odskoczyć rywalkom na kilka punktów i ostatecznie zwyciężyć 25:16 po ataku Wiktorii Szumery z prawego skrzydła.
Druga odsłona spotkania byłą niemal kopią pierwszej. ‘Żyrafy’ grały skutecznie w bloku, nie pozwalając się rozkręcić zawodniczkom prowadzonym przez trenera Wiesława Popika, co owocowało kolejnymi punktami i powiększaniem przewagi. Trener mielczanek próbował na różny sposób pobudzić swój zespół, ale tarnowianki cały czas kontrolowały przebieg spotkania. Na słowa uznania zasługuje Danijela Dzakovic, która oprócz skuteczności w ataku dołożyła jeszcze ważne punkty z pola serwisowego, dzięki czemu gospodynie wygrały 25:14.
Trzeci set co prawda lepiej rozpoczęły zawodniczki z Mielca (1:4), ale ‘Żyrafy’ nie zamierzały odpuszczać i doprowadziły do remisu (7:7). Później ponownie dzięki dobrej zagrywce Danijeli Dzakovic nawet prowadziły 17:12. Jednak wówczas do odrabiania strat wzięły się mielczanki i w końcówce doprowadziły do remisu (22:22). Podopieczne trenera Błażeja Krzyształowicza pokazały jednak charakter i na przewagi wygrały 27:25, zgarniając komplet punktów. Warto dodać, że było to pierwsze zwycięstwo ‘Żyraf’ w Tauron Lidze od stycznia.
O dobrej grze w bloku i obronie po spotkaniu mówił szkoleniowiec tarnowianek Błażej Krzyształowicz.
– Z dzisiejszego meczu, jeśli chodzi o grę blok-obrona możemy być zadowoleni. Judyta Gawlak zrobiła bardzo dużo bezpośrednich punktów, ale też należy pamiętać, że ona dochodziła do zawodniczek skrzydłowych, które też bardzo dobrze ustawiały blok. Z kolei jeśli blok był minięty, to była tam obrona. W tym elemencie na pewno bardzo dobrze zagraliśmy. Tak się mecz ułożył, że dzisiaj wszystko ‘zazębiło’ i nawet ten trzeci set można zaliczyć na poczet czegoś pozytywnego, bo pokazaliśmy, że przy nerwowej końcówce potrafiliśmy ją wytrzymać. Weszły zmienniczki, które wcześniej cały mecz stały w ‘kwadracie’ bez zmiany i potrafiły wyciągnąć ten mecz.
Nowy trener ‘Żyraf’, który zaliczył zwycięstwo w debiucie przed tarnowską publicznością bardzo był zadowolony ze wsparcia i dopingu, jaki przez cały mecz otrzymywali od kibiców.
– Myślę, że na pewno ten doping nas poniósł. Atmosfera w hali była rewelacyjna! Przede wszystkim liczba kibiców dopisała i ich zaangażowanie. Nie byli bierni, ale aktywnie nas wspierali. Mam nadzieję, że przynieśliśmy im trochę radości z tej naszej gry tego, jak ten mecz wyglądał.
Jedynym minusem tego spotkania może być kontuzja Danijeli Dzakovic, która w trzecim secie, po jednym z ataków, niefortunnie zderzyła się z libero Aleksandrą Żurawską i z grymasem bólu została zniesiona z parkietu. Na razie jeszcze nie wiadomo jak poważny może to być uraz.
Dzięki temu zwycięstwu tarnowianki mają 4 punkty i awansowały na 10. miejsce w Tauron Lidze. Z kolei mielczanki mają na swoim koncie 2 ‘oczka’ i są jedenaste.
Grupa Azoty Akademia Tarnowska – Ita Tools Stal Mielec 3:0 (25:16, 25:14, 27:25)