Grupa mieszkańców w sobotę (4.11) wieczorem zorganizowała spontaniczny happening przed stadionie Sandecji. Na zamkniętej bramie zawisł baner z wymownym napisem. Były też wstęgi pogrzebowe, zapalone znicze i grill z kiełbaskami. Wszystko działo się w dniu, w którym nowy stadiom miał być użytkowany.
Na banerze, który przypomina te, które prezydent Nowego Sącza Ludomir Handzel umieszcza przy prowadzonych w mieście remontach i innych pracach budowlanych, tym razem można było przeczytać hasło „Przepraszamy za utrudnienia. PRACUJEMY DLA SIEBIE! Ludomir Handzel Koalicja Nieudaczników”.
Happening składał się jednak z wielu innych wymownych elementów tj. zapalone znicze i wstęgi pogrzebowe z napisami „Z ostatnim Pożegnaniem Blackbirdowi Zadłużeni Mieszkańcy Nowego Sącz”. Spotkaniu przy ul. Kilińskiego towarzyszyło też grillowanie kiełbasek. Ten obrazek osobom śledzącym budowę stadionu przypomina z kolei zdjęcie jakie do jednej z sądeckich redakcji przesłał główny wykonawca Jan Kos z komentarzem: „Gdyby nie wasze nieżyczliwe i nierzetelne artykuły to stadion byłby gotowy”.
Mieszkańcom biorącym udział w happeningu, z którymi udało nam się skontaktować, nie podoba się sposób prowadzenia inwestycji i to jak bardzo zadłużone jest miasto z powodu budowy stadionu. Pytają też co stało się z pieniędzmi na budowę nowego Urzędu Miasta, na który także zaciągnięty został kredy. Na ten temat pisaliśmy tutaj.
Przypomnijmy, że stadion Sandecji miał zostać oddany do użytku pierwotnie w połowie tego roku. Termin ze względu na aneksowanie umowy został przesunięty do 3 listopada, ale ta data także nie została dotrzymana. Władze miasta utrzymują, że to spółka NIK zerwała umowę z wykonawcom. Zobacz jak o tej sprawie wypowiada się we wtorek (31.10) prezydent Ludomir Handzel i inne osoby zaangażowane w inwestycje. Przed konferencją prasową w tej sprawie, firma Blackbird poinformowała jednak, że to ona zrywa umowę na budowę stadionu.
Ze względu na rozwiązanie umowy budowa stadionu Sandecji po raz kolejny się opóźnia. Trzeba teraz ogłosić nowy przetarg i wyłonić nowego wykonawce co może zająć kilka miesięcy. Spółka Nowosądecka Infrastruktura Komunalna oszacowała, że na razie wykonano około 80 procent prac.