Pierwsze dni listopada to czas, kiedy my sami możemy mieć wpływ na wieczność naszych bliskich zmarłych. W tym czasie, poprzez spełnienie warunków odpustu zupełnego, możemy pomóc im w osiągnięciu zbawienia.
– Chociaż zmarli nic już sami nie mogą zmienić, to my możemy zrobić do za nich. To pewien paradoks – mówił w programie Słowo za Słowo na antenie RDN Nowy Sącz ks. dr Hieronim Kosiarski z parafii św. Kazimierza w Nowym Sączu.
– W wieczności nie ma zmiany, bo w wieczności jest już trwanie w Bogu. Natomiast my żyjemy w doczesności, więc o ile właśnie zmarli nie mogą sami za siebie się modlić, bo oni są już w wieczności, to my w doczesności możemy modlić się za nich. Bóg jest Pan wszystkiego, czasu i przestrzeni. Dla Niego jest poza czasem, więc nasze modlitwy może wykorzystać w dowolny sposób, nawet w taki, który trudno nam sobie wyobrazić.
Jak dodaje ks. Hieronim Kosiarski, niektórzy ludzie, sięgając na przykład po spirytyzm, cofają się do czasu pogaństwa. Tymczasem Pan Bóg dał nam możliwość kontaktu ze zmarłymi właśnie w sposób chrześcijański, poprzez modlitwę o wstawiennictwo świętych, lub pomoc duszom czyśćcowym, na przykład przez pobożne obchodzenie Dnia Zadusznego.
Rozmowa z ks. Hieronimem Kosiarskim: