Błażej Krzyształowicz został nowym trenerem siatkarek Grupa Azoty Akademii Tarnowskiej, występujących w rozgrywkach Tauron Ligi. Tym samym 'Żyrafy’ bez szkoleniowca pozostawały niecały tydzień.
36-latek zastąpił na tym stanowisku Marcina Wojtowicza, który w miniony wtorek (24.10) rozwiązał kontrakt z klubem za porozumieniem stron.
W poniedziałek (30.10) Błażej Krzyształowicz został przez włodarzy oficjalnie zaprezentowany drużynie w Arenie Jaskółka, a następnie poprowadził trening 'Żyraf, gdzie po raz pierwszy miał okazję przyjrzeć się z bliska swoim nowym podopiecznym. Jak mówi, potrzebuje zapoznać się z siatkarkami, by móc je odpowiednio ocenić i dostosować styl gry.
– Można mieć swój styl pracy i swoje schematy, ale zawsze trzeba go dostosować do możliwości zawodniczek, bo nie każdy może grać jak Azjatki, ale też nie każdy może grać jak Rosjanki. Dlatego mój styl pracy w tym momencie muszę dostosować do tego co jest, ponieważ zmian nie dokonamy jeśli chodzi o personalia. Jako cały sztab będziemy musieli bazować na tym, co mamy dostępne. Na razie muszę się jeszcze przekonać, jak to wygląda, bo to co widziałem w telewizji na krótkim odstępie czasu, to nie jest to samo co trening. Z żadną z tych zawodniczek nie miałem wcześniej okazji pracować. Muszę się ich bezpośrednio nauczyć, a trening to najważniejsza rzecz po meczu, gdzie mogę je ocenić.
W 2023 roku tarnowski klub przeżywa dość duży kryzys. Dość powiedzieć, że ostatni mecz w najwyższej klasie rozgrywkowej ‘Żyrafom’ udało się wygrać… pod koniec stycznia. Nowy trener jednak liczy, że w najbliższym czasie uda się przełamać niekorzystną passę.
– Mam wrażenie, choćby rozmawiając z ludźmi ze sztabu, że dziewczyny, mimo ciężkiego startu i nienajlepszych wyników, nie zwieszają głów. Są one naprawdę żądne zwycięstw, a nie w postawie leżącej oczekują na kolejny wyrok, tylko będą z chęcią i ‘ogniem’ pracowały, żeby w końcu z kimś urwać punkty, wygrać mecz i udowodnić sobie oraz wszystkim sportową złość. Wszyscy mnie tutaj zapewniają, że widzą to w dziewczynach i to jest bardzo ważne.
Błażej Krzyształowicz pochodzi z Sosnowca. Karierę trenerską rozpoczął w 2014 roku. Wcześniej sam był czynnym zawodnikiem (przyjmujący), a następnie pełnił rolę statystyka. Najpierw był asystentem pierwszego szkoleniowca w Budowlanych Łódź, a od sezonu 2016/2017 sam prowadził drużynę z Łodzi.
W sezonie 2021/2022 był początkowo asystentem trenera w zespole Lokomotiw Kaliningrad, następnie objął funkcję trenera w zespole E. Leclerc Moya Radomka Radom. W marcu 2023 poinformował, że po sezonie 2022/2023 nie będzie już trenerem zespołu z Radomia.
W swoim dorobku trenerskim ma trzy medale mistrzostw Polski (dwa srebrne i brązowy), trzy wygrane w Superpucharze Polski, a także triumf w Pucharze Polski.
Warto dodać, że w latach 2015-2019 był asystentem selekcjonera Jacka Nawrockiego w kobiecej reprezentacji Polski.
Będąc jeszcze szkoleniowcem Radomki, Błażej Krzyształowicz miał okazję już grać w Arenie Jaskółka. Jak wspomina tamte chwile?
– Z tego co pamiętam, hala była bardzo gęsto wypełniona. Jeżeli chodzi o samą sferę organizacyjną i kibiców, to czuć było atmosferę, której nie ma co się oszukiwać, już czasami brakuje w halach w Polsce. Widać to również w obiektywach kamer, że nie zawsze tych kibiców jest dużo, ale tutaj zapamiętałem te żywiołowe rekcje trybun i dużo kibiców dopingujących swój zespół.
Okazję do trenerskiego debiutu na ławce 'Żyraf’ będzie miał w najbliższą sobotę (5.11). Wówczas to tarnowianki udadzą się do Łodzi, gdzie zmierzą się z ŁKS-em. Nowy trener z tarnowskim klubem podpisał kontrakt do końca obecnego sezonu.