Poldery ochronią gminę Skrzyszów przed powodzią. Inwestycja wyczekiwana od lat przez mieszkańców w końcu ma szansę na realizację.
Wójt Marcin Kiwior, który był gościem programu Słowo za Słowo powiedział, że jest już po serii rozmów z Wodami Polskimi i liczy na dofinansowanie tego zadania z Banku Światowego. Część pieniędzy gmina wyłoży z własnego budżetu.
– Z radnymi gminy Skrzyszów ustaliliśmy, że w tym roku i w kolejnych latach po 150 tys. złotych z budżetu gminy jesteśmy w stanie na ten cel wyasygnować. Pieniądze z Banku Światowego zaczynają być uruchamiane, m.in. właśnie na zabezpieczenia przeciwpowodziowe. My mamy decyzję środowiskową, przymierzamy się do robienia analizy, od którego zbiornika trzeba będzie zacząć budowę i w momencie kiedy zostanie zrobiony harmonogram, rozpocznie się projektowanie – być może w metodzie 'zaprojektuj i wybuduj’.
W planach jest budowa w sumie sześciu polderów. Mają powstać w Szynwałdzie przy Wątoczku-dopływie i w Łękawicy w rejonie Wątoku.
Poldery zalewowe to tzw. suche zbiorniki, które w razie wystąpienia bardzo intensywnych opadów mają przyjąć nadmiar wody.
– Może być tak, że przez rok czy dwa w ogóle nie będą pracowały, ale może być tak, że mogą kilka razy w roku, w zależności od intensywności opadów. Są takie trzy lokalizacje w Szynwałdzie i trzy lokalizacje w Łękawicy, natomiast od którego zacznie się budowa i czy wszystkie byłyby budowane, tego jeszcze nie wiemy. One są ujęte w decyzji środowiskowej i w dokumentacji, która do tej pory została przygotowana, natomiast teraz musi zostać dokonana analiza i dopiero eksperci muszą wskazać, który jest najistotniejszy i dopiero od najistotniejszego zaczniemy budowę.
Wójt Marcin Kiwior wyraził nadzieję, że rozstrzygnięcie przetargu i podpisane umowy na budowę pierwszego polderu nastąpi na wiosnę przyszłego roku.
Gmina Skrzyszów nie raz była doświadczana przez wielką wodę, a duże zagrożenie stanowił niepozorny Wątok przepływający przez tę gminę.