Nie ma takich rozmów – tak poseł Anna Pieczarka komentuje informacje o tym, że po ewentualnych wyborach miałaby znaleźć się w składzie rządu. Po tym jak posłanka PiS została zaangażowana w prowadzenie krajowych i wojewódzkich konwencji wyborczych Prawa i Sprawiedliwości pojawiają się głosy, że tak bliska obecność przy najważniejszych osobach w państwie podczas tak ważnych wydarzeń oznacza, że parlamentarzystka przymierzana jest do rządowego stanowiska po październikowych wyborach.
Pytana o tę kwestię w programie Słowo za Słowo powiedziała, że nie ma takich przymiarek.
– Nie ma takich rozmów. Po pikniku, który miał miejsce w Woli Rzędzińskiej, sztab zaproponował mi prowadzenie tych konwencji, zresztą ja w regionie też jestem z tego znana, że tych wydarzeń kulturalnych bardzo dużo organizowałam. Dla mnie to jest kolejna nauka, kolejna szkoła, do każdego zadania podchodzę bardzo poważnie, staram się też każdą godzinę wykorzystywać, żeby ten przekaz pozytywny odnośnie tej naszej pracy, ośmiu ostatnich lat, a w mojej sytuacji czterech ostatnich lat wybrzmiał.
Anna Pieczarka podsumowując swoją pierwszą kadencję w Sejmie podkreśliła dobrą współpracę z samorządowcami oraz starania o pieniądze na ważne inwestycje dla regionu.
– Taką moją wielką dumą zawodową jest łącznik, który do końca listopada będzie otwarty. Przypomnę to inwestycja na prawie 170 mln złotych, bardzo istotna z punktu widzenia komunikacji, dla mieszkańców, dla przedsiębiorców. To także kolejny most, który powstał parę metrów dalej za tym łącznikiem – inwestycja za 35 mln złotych.
Anna Pieczarka w ostatnich wyborach parlamentarnych zdobyła 75 tys. głosów wyborców.
W najbliższych wyborach startuje z miejsca pierwszego na liście Prawa i Sprawiedliwości.
Dziś ostatni dzień kampanii wyborczej. Partie polityczne mają czas do północy na przekonanie wyborców do swoich programów. Po 24:00 zacznie obowiązywać cisza wyborcza i referendalna. Potrwa ona do niedzieli do 21:00, kiedy zostaną zamknięte lokale wyborcze.