Zwiększenie odpraw i wydłużenie okresu wypowiedzenia przy ewentualnych odwołaniach prezesów – takie zmiany, według miejskich radnych Prawa i Sprawiedliwości, miały w ostatnim czasie zajść w znacznej większości spółek miejskich. Tarnowski magistrat informuje, że wprowadzone zmiany są zgodne z prawem.
W Tarnowie funkcjonuje dziewięć spółek miejskich, z czego w sześciu miasto ma 100-procentowe udziały. Zdaniem radnych PiS to właśnie w nich Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników we wrześniu zmieniło uchwałę w sprawie kształtowania wynagrodzeń członków zarządu spółki, tym samym zapewniając większą 'poduszkę finansową’ prezesom w przypadku ich odwołania.
– Do tej pory, jeśli prezes, członek zarządu, został odwołany przed upływem kadencji, jeśli prezydent zdecydował, że chce go odwołać, to przysługiwała mu odprawa jednomiesięczna. Teraz prezydent, jako Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników, że w przypadku odwołania prezesom spółek będzie przysługiwać maksymalnie trzymiesięczne wynagrodzenie jako odprawa i maksymalnie trzy miesiące wypowiedzenia, czyli łącznie sześć miesięcy
– informuje Mirosław Biedroń.
Jak przekazywał na konferencji prasowej przewodniczący klubu radnych PiS, ewentualne wprowadzenie takich przepisów (co muszą podjąć rady nadzorcze spółek i zmienić umowy prezesom) spowodowałoby dodatkowe obciążenia finansowe miejskich spółek, sięgające około 700 tysięcy złotych.
– To jest rzecz niewiarygodna, bo z jednej strony słyszymy od prezydenta Tarnowa, że pieniędzy nie ma, trzeba oszczędzać i wprowadzić radykalne cięcia w wielu miejscach, od oświaty po urząd, a z drugiej podpisuje dokument, który rozpoczyna procedurę i daje możliwość, aby prezesi otrzymali taką 'poduszkę z kasą’ i miękkie lądowanie. Pytanie dlaczego…
Zdaniem Józefa Gancarza, prezydencka decyzja jest wyłącznie politycznym zagraniem, mającym na celu ochronę powołanych przez siebie prezesów.
– Prezesi spółek nie działają źle. Jako Rada Miasta przyjęli ich sprawozdania na ostatniej sesji. Mi się wydaje, że to jest takie 'wotum nieufności’ dla swoich prezesów. Jeżeli prezesi działają dobrze, spółki nie mają jakichś największych kłopotów finansowych, to prawdopodobnie prezydent myśli, że jak zostanie posłem, a Zjednoczona Prawica dalej będzie przy władzy i komisarz w Tarnowie będzie ze Zjednoczonej Prawicy, to ci prezesi zostaną odwołani. Nic takiego nie będzie miało miejsca! Jeżeli ktoś działa dobrze, to nic się nie stanie. Te nerwowe ruchy prezydenta odbieram jako bardzo polityczne.
Tymczasem tarnowski magistrat potwierdził wprowadzenie zmian. Rzecznik prezydenta Ireneusz Kutrzuba poinformował, że korekty zostały przeprowadzone zgodnie z obowiązującym prawem.
– Walne zgromadzenia wspólników w spółach zmieniły wyłącznie umowy spółek w części dotyczącej zatrudnienia prezesów zarządów. Prezesi w spółkach miejskich nie są zatrudniani na umowę o pracę, ale na podstawie określonych czasowo kontraktów. Obowiązujące w Polsce przepisy przewidują, iż prezesi zatrudnieni na kontraktach, w przypadku wypowiedzenia im umowy przed upływem czasu obowiązywania kontraktu, bez złamania zapisów kontraktu z ich strony, mają prawo do maksymalnie trzymiesięcznego wypowiedzenia i maksymalnej odprawy w wysokości trzymiesięcznej płacy i takie właśnie zapisy zatwierdziły walne zgromadzenia wspólników.
Zmiany wprowadzone od września miałyby obowiązywać w: Miejskim Zarządzie Budynków, Tarnowskim Towarzystwie Budownictwa Społecznego, Mościckim Centrum Medycznym, Zespole Przychodni Specjalistycznych, Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym oraz Miejskim Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej.