Wspólna modlitwa miłośników zwierząt. Było dużo psów, kucyk a nawet pszczoły

Projekt bez nazwy

Mieszkańcy Tarnowa razem ze swoimi zwierzętami uczestniczyli w Mszy św. na dziedzińcu klasztoru ojców bernardynów

Mieszkańcy Tarnowa razem ze swoimi zwierzętami uczestniczyli w Mszy św. na dziedzińcu klasztoru ojców bernardynów. Okazją było niedawne liturgiczne wspomnienie św. Franciszka, który jest patronem m.in. ekologów, zwierząt i hodowców ptactwa domowego.

Na dziedzińcu klasztoru najwięcej było psów. Miłośnicy zwierząt przyprowadzili także kucyka, koty, króliki, chomiki, świnki morskie. Były nawet pszczoły.

– Jesteśmy z naszym psem Noblem, cieszymy się, że tutaj jesteśmy, ponieważ kochamy zwierzęta. To jest bardzo dobra inicjatywa – mówią uczestniczki Mszy św. Na to wydarzenie przyszła także rodzina, która od lat hoduje  berneńskie psy pasterskie. – To najcudowniejsza rasa na świecie. Psy są dla nas jak członkowie rodziny – mówi pani Kinga. Kolejna uczestniczka także mówi o wielkiej przyjaźni: – Ja przyszłam z moją najlepszą przyjaciółką. Ma na imię Betty. Fajny, grzeczny piesek. Na Mszy był także kucyk, który mieszka w Tarnowie. – To przyjaciel naszego domu, bardzo go lubimy- mówi jego właścicielka. Kucyk był atrakcją, dzieci mogły go głaskać i podziwiać. – Piękny i słodziutki jest konik – podsumowały małe dziewczynki. Ojciec Józef Krawiec w ogrodzie ma małą pasiekę i na Mszę przyniósł pszczoły. – Na ołtarzu położę dwie pszczoły, to są najmniejsze stworzenia jakie są na tej liturgii.

Święty Franciszek już od najmłodszych lat szczególną miłością darzył zwierzęta. Nazywał je swoimi braćmi.

Październikowe błogosławieństwo domowych zwierząt jest już tradycją w Tarnowie i cieszy się dużą popularnością.

Exit mobile version