Stanisław Bukowiec pisze do ministerstwa ws. Grupy Azoty

Projekt bez nazwy 14

Stanisław Bukowiec pisze do ministerstwa ws. Grupy Azoty

Tarnowscy pracownicy Grupy Azoty czują się mocno zaniepokojeni, dlatego trzeba działać – mówił w programie Słowo za Słowo poseł Trzeciej Drogi Stanisław Bukowiec, który skierował do ministra aktywów państwowych pytania w sprawie przyszłości chemicznego potentata, po informacjach o możliwym przejęciu przez grupę Orlen zakładów w Puławach.

Pomysł ewentualnych planów przejęcia puławskich zakładów pojawił się już w czerwcu, po ogłoszeniu wyników finansowych przez Grupę Azoty, które w pierwszym kwartale roku zanotowała ponad 500 milionów złotych straty.

Jak powiedział na naszej antenie Stanisław Bukowiec, ta informacja była przedmiotem licznych spotkań w parlamencie, ale nie przyniosły one wyczerpujących odpowiedzi.

– Jako przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Przemysłu Chemicznego zwołałem w tej sprawie posiedzenie. Niestety nikt z Grupy Azoty ani z Ministerstwa Aktywów Państwowych nie wziął w nim udziału, ale byli przedstawiciele Orlenu, Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego i związkowcy z Tarnowa i Kędzierzyna. Pracownicy są bardzo zaniepokojeni tym, co się dzieje w tej sprawie. Ona rzekomo została trochę wyciszona, natomiast z moich informacji wynika, że dalej grupa Orlen prowadzi badania finansowe związane z tym, żeby Puławy przejąć.

Parlamentarzysta przekazuje, że w związku z brakiem większego zainteresowania tematem przez rząd, postanowił skierować list do Ministerstwa Aktywów Państwowych z pytaniami o dalszą przyszłość spółki Skarbu Państwa.

– To są pytania związane z tym, dlaczego po stratach finansowych w pierwszym kwartale, zamiast wprowadzić program naprawczy, od razu przystąpiono do próby sprzedaży jednego z zakładów. Dlaczego nie renegocjowano z PGNiG, która jest przecież spółką Skarbu Państwa, nowych, niższych cen gazu, bo to tak naprawdę ceny gazu w dużym stopniu wpłynęły na koszty produkcji i stratę finansową Azotów. Jeżeli właścicielem PGNiG wprost jest Orlen, to dlaczego Orlen, zamiast renegocjować przez PGNiG umowy z Azotami, próbuje od razu przejąć jeden z zakładów. To jest sprawa szyta 'grubymi nićmi’. Uważam, że absolutnie nie można dopuścić do tego, by zdemontować Grupę Azoty, bo to będzie negatywnie skutkowało na przyszłość zakładów w Tarnowie.

Grupa Azoty już w lipcu w przesłanym do mediów oświadczeniu podkreśla, że obecne problemy wynikają z niekorzystnej sytuacji ekonomicznej, z czym nie tylko ona musi się mierzyć. Z kolei odnosząc się do informacji dotyczących potencjalnej sprzedaży Zakładów Azotowych w Puławach i niepokojach z tym związanych wśród pracowników w Tarnowie stwierdziła, że ma się czego obawiać.

Tymczasem Grupa Azoty również zanotowała dużą stratę w drugim kwartale roku. Spółka poinformowała, że strata netto wyniosła 543 milionów złotych.

Zakład w Tarnowie to jeden z największych pracodawców w mieście i regionie tarnowskim, który zatrudnia ponad 2 tysiące pracowników.

Exit mobile version