W meczu 9. kolejki PKO Ekstraklasy drużyna PGE FKS Stali Mielec po trzech ligowych kolejkach bez porażki przegrała dopiero na wyjeździe z Lechem Poznań 1:2.
Podopieczni trenera Kamila Kieresia zdecydowali się bronić pięcioma defensorami i wyprowadzać groźne kontry w potyczce z bardziej utytułowanym rywalem, który jednak grał bez swojego czołowego strzelca i kapitana, kontuzjowanego Mikaela Ishaka. Przez pierwsze 30 minut ta taktyka przyniosła efekt. Mielczanie grali dokładniej i posyłali groźniejsze prostopadłe piłki od Lechitów, którzy nie zagrażali przyjezdnym.
Na potwierdzenie tych słów Drużyna Stali mogła pierwsza cieszyć się ze zdobytej bramki. Zapewłnił ją bramkostrzelny duet, który znów dał o sobie znać. Ilja Szkurin zagrał idealnie w tempo do wbiegającego w pole karne Macieja Domańskiego, który technicznym strzałem przeniósł futbolówkę na interweniującym golkiperem Lecha.
Gdy wydawało się, że goście dowiozą korzystny rezultat do przerwy, a gospodarze nie oddadzą celnego strzału w pierwszej połowie, Kolejorz obudził się. Najpierw doprowadził do wyrównania w 37. minucie po strzale z bliskiej odległości z kilku metrów Kristoffera Velde w długi róg, a trzy minuty później Lech cieszył się już z prowadzenia po tym, jak w zamieszaniu w polu karnym dobitką celną popisał się Filip Marchwiński.
Po zmianie stron Stal próbowała zagrozić rywalom głównie strzałami z dystansu. W 51. minucie strzał Domańskiego obronił jednak Bartosz Mrozek, a w 56. minucie Koki Hinokio przymierzył nad bramką. W końcówce spotkania, mimo kilku dogodnych sytuacji do strzelenia gola po obu stronach, w tym strzału zza „szesnastki” Domańskiego tuż nad poprzeczką w 79. minucie oraz najlepszej okazji wprowadzonego Guillaumiera (w 93. minucie z półobrotu w polu karnym huknął minimalnie niecelnie), wynik nie uległ już zmianie i mielczanie wciąż muszą czekać na ligowe zwycięstwo na wyjazdach.
Przegrana sprawiła, że drużyna z województwa podkarpackiego straciła wysokie, 6. miejsce i aktualnie plasuje się z dorobkiem 12 punktów na 7. pozycji. Kolejna okazja do zdobyczy punktowej będzie już w piątek (29.09), kiedy to podopieczni trenera Kamila Kieresia zagrają u siebie z Koroną Kielce. Pierwszy gwizdek o 18:00.
Lech Poznań – PGE FKS Stal Mielec 2:1 (2:1)
Bramki: 0:1 – Maciej Domański 23., 1:1 – Kristoffer Velde 37., 2:1 – Filip Marchwiński 40.
Sędziował: Karol Arys.
Lech: Bartosz Mrozek – Filip Dagerstal, Miha Blazić, Michał Gurgul (33. Filip Szymczak), Alan Czerwiński, Radosław Murawski, Jesper Karlstrom, Afonso Sousa, Kristoffer Velde, Dino Hotić (16. Elias Andersson), 10. Filip Marchwiński (62, Joel Pereira).
Stal: Mateusz Kochalski – Łukasz Gerstenstein (62. Mateusz Stępień), Marco Ehmann, Mateusz Matras, Bert Esselink, Krystian Getinger (72. Krzysztof Wołkowicz), Maciej Domański, Michał Trąbka (71. Kai Meriluoto), Piotr Wlazło (62. Alvis Jaunzems), Koki Hinokio (62. Matthew Guillaumier), Ilja Szkurin.
Żółta kartka: Kristoffer Velde.