Nie ma jeszcze decyzji co do ewentualnego wahadła w miejscu osuwiska na drodze krajowej nr 28 w Kasinie Wielkiej, która kilka miesięcy temu została zamknięta. Na miejscu cały czas trwają odwierty, po których ma być podjęta ostateczna decyzja.
O możliwość, chociażby minimalnego udrożnienia drogi w formie przejazdu jedną nitką, cały czas upomina się powiat limanowski.
– Prace na miejscu wiele nam wyjaśnią – mówi starosta Mieczysław Uryga.
– Chodzi między innymi oto jaka jest głębokość poślizgu tego osuwiska, z którym mamy do czynienia. Tu fachowcy, geolodzy muszą się wypowiedzieć. My natomiast naciskamy, aby ewentualna decyzja o udrożnieniu przejazdu mogła nastąpić jak najszybciej. Przypominam, że mieliśmy wizję lokalną, a po niej prośbę, aby takie wahadło uruchomić, chociaż dla ruchu lekkiego.
Powiat z okolicznymi samorządami porozumiał się, co do objazdów. Są one teraz poprowadzone drogami gminnymi między innymi przez Skrzydlną oraz drogą powiatową przez Jurków i Łostówkę.
Okoliczności są niekorzystne, a czasu coraz mniej, ale władze powiatu i mieszkańcy nie tracą nadziei, że w sprawie wahadła coś zmieni się jeszcze przed nadchodzącą zimą.
Kasina Wielka: Prace na osuwisku ruszą wiosną. Samorządy chcą wahadła na drodze krajowej [ZDJĘCIA]