Po miejscach postojowych dla taksówek przy szpitalu św. Łukasza w Tarnowie pozostały tylko słupki. Oficjalnie ich nie ma, ale taksówkarze jakoś sobie radzą stojąc w różnych miejscach. O zajęcie się tą sprawą poprosili nas słuchacze.
W całej Polsce przy szpitalach są wyznaczone miejsca dla taxi, czy zmieni się to przy szpitalu wojewódzkim w Tarnowie? Pytają przedstawiciele taksówkarzy. Także pacjenci, z którymi rozmawialiśmy mówią, że takie miejsce jest potrzebne.
– Taksówki powinny być przy szpitalu. – Oni muszą gdzieś stanąć, bo nie każdy dojdzie do autobusu. – Jeżeli ktoś nie ma samochodu to taksówka jest potrzebna. – Trzeba to rozważyć i sprawdzić czy jest zgoda właściciela terenu, bo te sprawy trzeba rozwiązać administracyjnie.
Udało nam się także porozmawiać z taksówkarzami, którzy próbują czekać na klientów przy szpitalu.
– Stoję gdzie jest miejsce, ale jesteśmy przeganiani przez Straż Miejską, ponieważ tutaj nie ma postoju. Kiedyś płaciliśmy za postój, ale nie wiem dlaczego został on zlikwidowany. – Postój był, ale tej korporacji już nie ma, więc my stoimy gdzie popadnie, mnie nikt nie przegania. Ludzie bardzo potrzebują taksówek. Ze szpitala wychodzą pacjenci m.in. po zabiegach, kontuzjowani.
Jak sprawa wygląda z perspektywy szpitala? Rzecznik Damian Mika tłumaczy, że wszystko zależy od taksówkarzy czy wykupią miejsca postojowe.
– W ostatnim czasie szpital dwukrotnie przeprowadził postępowanie na dzierżawę dwóch miejsc postojowych z przeznaczeniem na taksówki. Nie wpłynęła żadna oferta. Cena była określona, to 500 zł netto. Jeżeli jakaś firma zgłosi się do nas to kolejne postępowanie można rozpisać i wtedy też można składać oferty.
Jeżeli pacjent wychodzący ze szpitala chce skorzystać z taksówki, a nie ma jej w pobliżu, pozostaje telefon do korporacji i czekanie na przyjazd, co może potrwać, ponieważ szpital znajduje się na obrzeżach Tarnowa.