Piłkarze Bruk-Bet Termaliki Nieciecza w 8. kolejce Fortuna 1 Ligi zremisowali z Podbeskidziem Bielsko-Biała 2:2 (1:2). ‘Słonie’ przegrywały już dwiema bramkami, ale pokazali charakter i odwrócili losy spotkania, doprowadzając do remisu. Gole dla niecieczan zdobyli Artem Polyarus oraz Adam Radwański.
Początek meczu nie był zbyt udany dla gospodarzy, ponieważ już w 16. minucie stracili bramkę. Tomasz Jodłowiec prostopadłą piłką uruchomił Bartosza Bidę, a ten wpadł w pole karne i płaskim strzałem przy dalszym słupku dał prowadzenie ‘Góralom’.
Podopieczni trenera Mariusza Lewandowskiego próbowali doprowadzić do wyrównania, nastawiając się na stałe fragmenty gry, ale niewiele z nich wychodziło. Co więcej, musieli uważać na kontry zespołu Podbeskidzia. Sytuacja ‘Słoni’ zrobiła się jeszcze bardziej poważna w 45. minucie. Goście po raz kolejny zagrali prostopadłą piłkę z głębi pola, tym razem na prawe skrzydło do Mateusza Ziółkowskiego. Boczny obrońca ‘Górali’ wbiegł w szesnastkę, gdzie zabawił się z obrońcami, a następnie huknął na bramkę. Bramkarz Tomasz Loska próbował jeszcze interweniować, ale piłka przełamała mu ręce i ostatecznie wpadła do siatki.
Kiedy wydawało się, że ekipa z Bielska-Białej zejdzie na przerwę z dwubramkową przewagą, do gry pobudzili się niecieczenie. W doliczonym czasie gry Artem Polyarus otrzymał podanie na lewe skrzydło z własnej połowy, po czym nikt nie przeciął jego dośrodkowania i piłka ostatecznie wylądowała w siatce i ‘Słonie’ miały bramkę kontaktową.
Przerwa mobilizująco podziałała na gospodarzy, ponieważ niemal zaraz po niej doprowadzili do wyrównania. Po odbiorze w okolicy środka pola futbolówka trafiła do Adama Radwańskiego, ten podbiegł kilka metrów i zza ‘szesnastki’ uderzył nie do obrony.
W dalszej części gry obie ekipy miały swoje okazje do zdobycia kolejnych bramek, ale wynik już nie uległ zmianie i musiały się zadowolić z podziału punktów.
Po spotkaniu trener ‘Słoni’ Mariusz Lewandowski podkreślał, że mimo niekorzystnego wyniku jego zawodnicy pokazali charakter, a nawet mogli się pokusić o zwycięstwo.
– Pierwsza połowa na pewno musi być poddana dogłębnej analizie, a następnie trzeba będzie pokazać zawodnikom popełniane błędy i brak agresywnego podejścia do rywala. Natomiast druga połowa była zdecydowanie lepsza w naszym wykonaniu. To też pokazuje, jakie rezerwy ma zespół, jeżeli nie idzie i potrafi ‘wyciągnąć’ wynik na remis. A nawet przy odrobinie szczęścia mogliśmy ten mecz wygrać.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza po 8 meczach zgromadziła na swoim koncie 11 punktów i zajmuje 8. miejsce w pierwszoligowej tabeli. Kolejne spotkanie ‘Słonie’ zagrają na wyjeździe. W niedzielę (24.09) zmierzy się w Sosnowcu z tamtejszym Zagłębiem.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:2 (1:2)
Bramki: 0:1 Bida 16, 0:2 Ziółkowski 45, 1:2 Polyarus 45+2, 2:2 Radwański 47.
Żółte kartki: Kasperkiewicz, Spendlhofer, Radwański, Trubeha – Tomasik, Kadric, Jodłowiec.
Bruk-Bet Termalica: Loska – Wolski (72 Taras Zawijskyi), Kasperkiewicz, Spendlhofer, Hilbrycht – Faßbender (71 Karasek), Dombrowskyi, Ambrosiewicz Radwański (84 Poznar), Polyarus (78 Trubeha) – Branecki (78 Jakubik).
Podbeskidzie: Procek – Ziółkowski, Mikołajewski, Chlumecky, Tomasik – Bida (69 Perosevic), Jodłowiec, Kisiel (65 Kolenc), Janota (87 Misztal), Banaszewski (65 Sitek) – 79 Abate Etoundi (86 Kadric).
Sędziował: Łukasz Karski (Słupsk).