Picie alkoholu w bramach, zaczepianie przechodniów, wulgaryzmy i pozostawiane śmieci. Mieszkańcy Wojnicza skarżą się na osoby zakłócające spokój w centrum miasta.
Mówią, że remont i ogrodzenie rynku nie rozwiązały problemu.
Burmistrz Tadeusz Bąk powiedział, że po interwencji mieszkańców policja zapowiedziała częstsze kontrole.
– Są wzmożone kontrole, dlatego że planty i rynek są zagrodzone w wyniku remontu. Panie i panowie, którzy lubią spożywać alkohol za ścianą, robią to w miejscach widocznych. W związku z interwencjami mieszkańców policja będzie to bardziej kontrolować i sprawdzać, bo nie wygląda to najładniej.
Policja przypomina, że za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym grozi mandat 100 zł. Znacznie wyższe kary są za zakłócanie porządku.