Nowy Sącz upamiętni heroiczne kobiety, które podczas wywózek na wschód walczyły o przetrwanie swoich rodzin. Przy Zespole Szkół nr 2 w Nowym Sączu trwają ostatnie szlify nad muralem „Matki-Sybiraczki”.
Pomysł o ich uhonorowanie zgłosił Kazimierz Korczyński, jeden z ostatnich żyjących, sądeckich Sybiraków. Wykonaniem malunku na jednym ze szkolnych budynków, wraz z uczniami i nauczycielami, zajmuje się współpracujący ze szkołą, twórca innych murali w mieście, Mariusz Brodowski, czyli „Mgr. Mors”.
– Przy jego powstaniu pomagają też uczniowie i nauczyciele, co dodatkowo jednoczy naszą społeczność szkolną – mówi dyrektor Zespołu Szkół nr 2 im. Sybiraków w Nowym Sączu, Komendant Główny Związku Strzeleckiego „Strzelec”, Sławomir Szczerkowski.
– W Polsce nie ma zresztą zbyt wielu miejsc, które upamiętniają matki-Sybiraczki. Kilka takich jest w Białymstoku, a szczerze mówiąc, o innych nie wiem. Wymyśliliśmy, że to może być taka forma muralu, jako przekaz, który trafia i do młodych i do starszych ludzi i jest takim dość dużym gabarytem, jeżeli chodzi o coś, czego nikt nie jest w stanie przegapić.
Mural powstaje dzięki szkolnej zbiórce. Jego oficjalne odsłonięcie odbędzie się podczas miejskich uroczystości Dnia Sybiraka w poniedziałek (18.09).
Podczas II wojny światowej w głąb Związku Sowieckiego deportowano około 140 tys. Polaków. Jak podaje Instytut Pamięci Narodowej, wielu umarło już w drodze, a tysiące nie wróciło do kraju. Ich wspomnienie obchodzone jest 17 września, czyli w kolejne rocznice inwazji Armii Czerwonej na Polskę.