Osoby korzystające z Sądeckich Wodociągów nie powinny obawiać się legionelli. Prezes tej spółki Tadeusz Frączek uspokajał słuchaczy w programie Słowo za Słowo na antenie RDN Nowy Sącz. Dostarczana woda jest odpowiednio uzdatniania.
– U nas, choćby na zakładzie uzdatniania wody w Starym Sączu mamy proces ozonowania, który zabiłby to ustrojstwo. Dodatkowo są filtry z węglem aktywny i wreszcie lampę UV, której naświetlanie jest przewymiarowane o jakieś 2,5-3 razy ponad potrzeby. To powoduje, że woda uzdatniana przez nas na pewno nie może zawierać nic szkodliwego i jest w pełni zgodna z rozporządzeniem ministra zdrowia o jakości wody.
Dodatkowo bakteria legionnelli rozwija się w temperaturze od 20 do 50 stopni, a spółka dostarcza jedynie zimną wodę. Z kolei w okresie letnim, gdy jest cieplej, Sądeckie Wodociągi dezynfekują sieć bardziej intensywnie. – Dawkowana jest większa ilość chloru – mówi prezes.
– Zupełnie inną kwestią jest to, że my odpowiadamy za jakość wody tylko do wodomierza. Za instalacje wewnętrzną mieszkańców i innych użytkowników my nie odpowiadamy. To jest też kwestia zabezpieczenie np. szkół. Chodzi o płukanie i niedopuszczenie do tego, aby kran nie był użytkowany przez kilka tygodni, bo wtedy mimo najlepszej jakości wody dostarczanej przez Sądeckie Wodociągi, może pojawić się niebezpieczne zjawisko.
Woda z Sądeckich Wodociągów jest codziennie badana w akredytowanym laboratorium. Spółka jest też pod ciągłym nadzorem Państwowej Inspekcji Sanitarnej.
Dodajmy, że w Polsce z powodu zarażenia się bakterią legionneli zmarło blisko 20 osób. Wszystkie miały jednak choroby współistniejące. W większości przypadków zarażenie legionellą nie jest groźne.
Bakteria występuje w zbiornikach wodnych lub rurach wodociągowych. Do zakażenia nie dochodzi w trakcie picia wody, a jedynie na skutek wdychania cząsteczek wody.
Rozmowa z Tadeuszem Frączkiem: