Choć była to już siódma kolejka piłkarskiej II ligi, Sandecja Nowy Sącz dalej nie ma ani jednej wygranej. Tym razem 2:1 zwyciężyła Wisła Puławy, choć to biało-czarni prowadzili. Obie bramki stracili w momencie, gdy rywal miał o jednego zawodnika mniej. Sandecja „umocniła się” na ostatnim miejscu w tabeli.
Po I połowie jeszcze wiało optymizmem. Od 29. minuty drużyna Łukasza Surmy prowadziła na stadionie Garbarni Kraków 1:0 po indywidualnej akcji Radosława Gołębiowskiego. Niedługo po zmianie stron z boiska wyleciał Karol Noiszewski z Wisły Puławy (zobaczył drugą żółtą kartkę).
Mimo tak sprzyjających okoliczności sądeczanie w 5 minut stracili dwie bramki. Przy stanie 1:2 punkt mógł uratować Gołębiowski, ale jego strzał z 81. minuty trafił w słupek.
W 7 meczach biało-czarni zdobyli tylko 2 punkty za dwa remisy. Przegrali 5 meczów. Fatalny jest też bilans bramek – tylko 4 strzelone i aż 12 straconych.
Sandecja Nowy Sącz – Wisła Puławy 1:2 (1:0)
Bramki: Radosław Gołębiowski 29′ – Dawid Retlewski 70′, Przemysław Skałecki 75′.
Żółte kartki: Kacper Talar, Michał Rutkowski, Rastislav Václavik, Denis Potoma – Karol Noiszewski, Przemysław Skałecki, Dawid Retlewski, Kamil Kumoch, Mateusz Klichowicz.
Czerwona kartka: Karol Noiszewski (48′, w konsekwencji dwóch żółtych)
Sandecja: Paweł Sokół – Tomasz Nawotka, Piotr Kowalik, Kamil Słaby, Michał Rutkowski (68′ Mateusz Bartków) – Mikołaj Kwietniewski (59′ Patryk Bryła), Denis Potoma, Radosław Gołębiowski, Eryk Galara (59′ Rastislav Václavik), Kacper Talar (72′ Mikołaj Podgórski) – Jakub Wróbel (59′ Marcinho).