Nie tylko Niemcy zaatakowali nasz kraj. 1 września 1939 roku do Polski wkroczyła 50. tysięczna armia słowacka. Wroga dywizja „Janosik” działała na Sądecczyźnie i Podhalu.
Słowacja była wówczas sprzymierzona z hitlerowskimi Niemcami i rządzona przez kolaborującego z Hitlerem, prezydenta ks. Jozefa Tiso. Polskie granice południowe zostały zaatakowane na wielu odcinkach.
– Słowacy weszli do Polski między innymi przez Muszynę i Spiską Nową Wieś – mówi nowosądecki historyk, Jakub Bulzak.
– Zbrojny wysiłek Słowaków nie był zbyt wielki, o czym świadczą straty osobowe. Stracili oni 24 żołnierzy, tocząc małe potyczki głównie z polską Strażą Graniczną i oddziałami pomocniczymi, nie angażując się w jakieś większe wysiłki zbrojne. Najdłużej Słowacy przebywali w Zakopanem, bo aż do 28 września, czyli do czasu kiedy Niemcy ustabilizowali swoją okupację.
1 września 1939 roku niemiecki atak na Polskę rozpoczął II wojnę światową. O poranku najeźdźcy poprzez naloty zrujnowali miasteczko Wieluń, zabijając ludność cywilną. Na wybrzeżu krążownik Szlezwik Holstein zaatakował polską obronę półwyspu Westerplatte.
Agresorzy dopełnili dzieła zniszczenia 17 września, gdy w ramach realizacji niemiecko-sowieckiego paktu Ribbentrop-Mołotow, Armia Czerwona zaatakowała Polskę od wschodu.