– Kolejne opóźnienia będą oznaczać kary umowne dla wykonawcy – tak o przesunięciu terminu oddania stadionu Sandecji mówił na antenie RDN Nowy Sącz wiceprezydent miasta Artur Bochenek. W programie Słowo za Słowo zaznaczał, że firma zajmująca się budową ma czas tylko do 3 listopada, co wynika z podpisanego na początku sierpnia aneksu do umowy.
– To wykonawca wystąpił o waloryzację wynagrodzenia, która zgodnie z prawem się mu należy – dodaje wiceprezydent.
– Musieliśmy w związku z tym podpisać aneks do umowy. On wiąże się też z dodatkowymi pracami budowlanymi związanymi głównie z wykonaniem ulepszeń we wnętrzu budynku klubowego przy ul. Kilińskiego. Tam była stosunkowo niewielka kwota w porównaniu do waloryzacji, ale również miała wpływ na termin wykonania robót i to aby ten aneks został w ogóle podpisany.
Kary umowne nie są wykluczone.
– Jeszcze trudno powiedzieć jak zakończy się inwestycja. Cały czas mamy nadzieje, że zostanie wykonana w terminie aneksowym, czyli do 3 listopada. W przypadku jakichkolwiek dodatkowych opóźnień wykonawca będzie musiał liczyć się z karami umownymi
– zapewnił zastępca prezydenta Nowego Sącza.
Wykonawca dostał też ponad 6 milionów złotych z tytułu waloryzacji i 400 tysięcy złotych na dodatkowe prace.
Rozmowa z Arturem Bochenkiem: