Ma 170 koni, napęd na cztery koła, silnik dieslowy 2.0, specjalną wyciągarkę linową i nowoczesne światła 'szperacze’, więc może pracować nawet nocą.
Strażacy ze skrzyszowskiego plutonu wodnego OSP mogą się 'pochwalić’ nowym, lekkim rozpoznawczo-ratowniczym samochodem Ford Ranger.
Jak mówi wiceprezes OSP Skrzyszów Mariusz Pyzdek, ta maszyna poradzi sobie w każdych warunkach.
– Jest to samochód typowo terenowy i osobowy. Jego zadania będą wielofunkcyjne, takie jak np. ciągnięcie łodzi czy wjazd na trudny teren w sytuacjach poszukiwań. Jest to ważne o tyle, że w ubiegłym roku zostaliśmy włączeni do plutonu wodnego. Taki samochód jest niezbędny, żebyśmy nie mieli problemów z wyjazdem z grząskiego terenu przy zbiornikach wodnych.
Samochód kosztował 300 tysięcy złotych. Połowę zakupu sfinansowała gmina Skrzyszów, a drugą część opłacono z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie.