Trzeci dzień 41. Pieszej Pielgrzymki Tarnowskiej na Jasną Górę zwraca uwagę na misje, na ich różnorodne potrzeby i wyzwania dla misjonarzy.
Już przez Chrzest św. każdy katolik jest zobowiązany do tego, by głosić Boga wszędzie tam, gdzie się znajduje, na różne sposoby. Jak podkreślał biskup kielecki Jan Piotrowski, gość studia pielgrzymkowego, to zadanie każdego katolika.
– Kościół z natury jest misyjny, to jest jego natura o czym przypomniał Jezus uczniom przed Wniebowstąpieniem słowami „idźcie i nauczajcie wszystkie narody udzielając chrztu i głoście dobrą nowinę”. Kościół jest wierny temu poleceniu, które nazywamy nakazem misyjnym.
Potrzeby w krajach misyjnych zmieniają się wraz z rozwojem cywilizacji i pewne rzeczy powinny iść za duchem czasu. Jednak Chrystus zawsze jest ten sam i chce być w każdym człowieku, bez względu na jego narodowość czy kulturę.
– Każda kultura jest godna ewangelii i człowiek jest niezmienny w swoich pragnieniach za miłością, prawdą, dobrem. A to odnajduje w ewangelii. Nie trzeba modyfikować ewangelii, ale trzeba nawracać człowieka, bo pierwszą „ziemią misyjną” jest ludzkie serce – mówił biskup.
Jak mówi Monika, kolejny gość studia pielgrzymkowego, a przede wszystkim wolontariuszka misyjna, która przez rok była w Zambii, na misjach zaskoczyła ją szczególnie jedna rzecz.
– Było bardzo dużo pająków, ja się tego bałam. Nie byłam przygotowana i bardzo się stresowałam. Były większe niż te nasze polskie, dlatego było to dla mnie trochę przerażające, ale dało się przyzwyczaić.
Monika wskazuje także najważniejsze cechy, które powinna mieć osoba wyjeżdżająca na misyjny wolontariat.
– Taka osoba musi być otwarta i przede wszystkim bardzo zagłębiona w Panu Bogu. Samo pragnienie, żeby pomagać innym to za mało. Najważniejszą motywacją do wyjazdu na misyjny wolontariat jest poczucie pragnienia, że Pan Bóg posyła taką osobę.
Dziś pielgrzymi podczas Mszy świętych w Nowym Brzesku (część A) i w Proszowicach (część B) modlitwą i ofiarami na tacę wspierają misje i misjonarzy.
Zdjęcia z Nowego Brzeska tutaj.
Zdjęcia z Proszowic tutaj .
Autor: Lucyna Ruchała