Według aneksu do umowy o budowę stadionu Sandecji Nowy Sącz, wykonawca ma czas na zakończenie prac do 3 listopada. Na inwestycję ma też trafić dodatkowe 6 mln 300 tys. złotych.
Oprócz przedłużenia terminu i waloryzacji kwoty, dokument obejmuje też wykonanie dodatkowych prac wewnątrz budynku, związanych z wymianą podłóg z betonowych na laminowane.
Artur Bochenek, zastępca prezydenta Nowego Sącza wierzy, że nowy termin finiszu budowy nie jest zagrożony. Dodaje jednak, że aby tak się stało, wykonawca musi spełnić pewne warunki.
– Bardzo ważne są tutaj kwestie związane z dokumentacją, czyli z odbiorami zarówno straży pożarnej, policji, Polskiego Związku Piłki Nożnej, jak i nadzoru budowlanego. Wykonawca twierdzi, że już podejmuje te czynności odbiorcze, związane z tymi instytucjami. Mam nadzieję, że te odbiory będą prowadzone jeszcze w czasie robót budowlanych, że uda się to zrobić do 3 listopada.
Artur Bochenek przyznaje jednak, że jeśli prace na Sandecji nie zostaną zakończone do ujętego w aneksie terminu, to w grę będą wchodziły kary umowne.
Prezydent Nowego Sącza: „Mam nadzieję, że stadion będzie gotowy w 2023 roku” [WIDEO]