Są z nami od tysięcy lat i dbają o nasze zdrowie, chociaż często nie do końca je doceniamy. 8 sierpnia obchodzony jest ogólnopolski Wielki Dzień Pszczół, jednych z najbardziej pożytecznych owadów, jakie znamy.
Co na temat ich temat sądzą mieszkańcy Nowego Sącza i czy na co dzień korzystają z dobrodziejstw natury, jakimi są produkty pszczele?
– Miodu używam na serce i na przeziębienie
– mówiła starsza pani, spacerująca po mieście.
– Osobiście nie używam cukru, a słodzę przede wszystkim miodem. Jest też wosk pszczeli w kosmetykach, na przykład w pomadkach nawilżających i kremach. Bardzo dobrze na przykład na opryszczkę działa propolis
– wyliczała zdrowe, pszczele produkty młoda mieszkanka Nowego Sącza.
– Piję zimą herbatę z cytryną i z miodem. Dzięki pszczołom mamy dużo owoców, warzyw i wszelkie kwiaty na ogórku, pomidorku
– mówiła kobieta odpoczywająca na nowosądeckich plantach.
Region sądecki słynie z gospodarstw pszczelarskich, skąd pochodzą między innymi miody akacjowe, gryczane, spadziowe, czy wielokwiatowe. Jak informuje Starostwo Powiatowe w Nowym Sączu, lokalne miody przez wiele lat były dostarczane między innymi Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II, podczas jego pontyfikatu.
– Nie ulega wątpliwości, że ludzkość zawdzięcza pszczołom bardzo wiele – komentuje Jacek Nowak z Kamiannej. Jak mówi sądecki pszczelarz dla radia RDN Nowy Sącz, pszczoły od zawsze odgrywają ogromną rolę w powstawaniu żywności.
– Rośliny, żeby się rozmnażać, muszą być w większości, bo w 90% zapylane, a największym zapylaczem roślin, znowu w 90% jest przede wszystkim pszczoła miodna. Pozostałe owady są bardzo potrzebnymi i istotnymi zapylaczami, nie mniej jednak stanowią bardzo niski procent w porównaniu do tego, co robi nasza pszczoła. To, że mamy co jeść, możemy żyć, mogę nawet zarymować, że to, co mamy na stole zawdzięczamy pszczole.
Jacek Nowak przypomina również o coraz popularniejszej apiterapii. Chodzi o leczenie chorób za pomocą produktów pszczelich jak właśnie miód, ale też pyłek, pierzgi, propolis oraz mleczko pszczele i jad.
Apiterapię zalicza się do tak zwanej medycyny alternatywnej.