Parafianie, ale też wierni z różnych stron diecezji przybyli do Pani Ziemi Sądeckiej. Odpust ku czci św. Kingi zakończył dziewięciodniową nowennę „Ze św. Kingą wierzymy w Kościół Chrystusowy”.
Górnicy z Bochni, Związek Podhalan, czy też księża rodacy. Przy ołtarzu polowym na dziedzińcu klasztoru, między innymi z ich udziałem trwają niedzielne uroczystości odpustowe. Dla wiernych to okazja do spowiedzi świętej i tak, jak w poprzednich dniach, uzyskania odpustu zupełnego.
O godz. 11.00 sumę odpustową odprawił biskup tarnowski Andrzej Jeż. Jak podkreślał, kryzys kościoła nie jest czymś nowym, bo na przykład mocno ujawnił się też w XIII wieku, czyli w czasach św. Kingi. Jak dodał, w zmiennym świecie, postawa świętych jest czymś, co trzyma nas przy Bogu.
– Są pewne zmienne, które pojawiają się w cywilizacjach. Chociażby takie, które dotyczą techniki, rozwoju zewnętrznego, czy różnych form kształtowania materii. Równocześnie są też te niezmienne czynniki, które decydują o sile duchowości, o chrześcijaństwie, o godności i wielkości człowieka, płynącej z Boga.
Takim przykładem powinna być dla nas św. Kinga, tak jak podczas średniowiecznych kryzysów kościoła, odnawiali go tacy święci, jak św. Dominik, czy św. Franciszek z Asyżu.
Uroczystość odpustowa odbywa się w przeddzień rocznicy śmierci św. Kingi, która zmarła 24 lipca 1292 roku właśnie w Starym Sączu. Beatyfikowana została przez papieża Aleksandra VIII, a ponad trzysta lat później, bo w 1999 roku, na starosądeckich błoniach kanonizował ją papież Jan Paweł II.