– Referendum w sprawie mojego odwołania, organizowane niedługo przed końcem kadencji to strata pieniędzy – uważa burmistrz Piwnicznej-Zdroju. Dariusz Chorużyk dodaje, że stoją za tym te same osoby – kiedyś mieszkańcy, dziś opozycyjni radni.
– Nie wszystko udało się zrobić, ale to jest pewien proces, który trwa – mówił w programie Słowo za Słowo w radiu RDN Nowy Sącz.
– 13 km nowych dróg, 3 nowe auta strażackie za grube miliony. Zrobiona jest praktycznie cała kanalizacja wsi Wierchomla, której tam nie było. Są projekty społeczne, była termomodernizacja całego budynku Szkoły Podstawowej nr 1 z wymianą kotłowni i elementów grzejnych, mamy też 2 nowe stołówki. Ściągamy pieniądze i przetwarzamy je, oddajemy je mieszkańcom w ramach bezpieczeństwa.
Drugie już głosowanie nad odwołaniem Dariusz Chorużyka z funkcji burmistrza obędzie się 6 sierpnia. Poprzednie, nieskuteczne, miało miejsce w 2019 roku.
Sam zainteresowany zaznacza, że jeśli mieszkańcy pozostawią go przy funkcji, to będzie startował w kolejnych wyborach samorządowych.
Rozmowa z burmistrzem Piwnicznej-Zdroju: