Raz w słońcu, raz w deszczu, była nawet burza. Prawie 600 osób bierze udział w Pierwszej Rowerowej Pielgrzymce Tarnowskiej na Jasną Górę.
Dziś (14.07) rano wyruszyli spod sanktuarium Bł. Karoliny w Zabawie. Wcześniej każdy musiał tam dotrzeć z kilkunastu punktów w całej diecezji. Niektórzy już w pierwszym dniu przemierzyli ponad 70 km. Nie obeszło się bez przygód.
– Było bardzo deszczowo, ale powolutku dojechaliśmy bezproblemowo z Brzeska. Jak na pierwszy raz jest w porządku. – Trochę było deszczowo, złapała nas wielka burza koło Szczepanowic. Mam 75 lat, ale mam nadzieję, że dojadę do Częstochowy. – Jedziemy z Dębicy, trochę deszczyk nas ochłodził. Dochodzimy do siebie, jesteśmy coraz bardziej susi. – Musi zaboleć, żeby wyjednać łaski i przede wszystkim oddać chwałę Bożą
– mówią uczestnicy.
Na rowerach będą jechać 4 dni. Do Jasnej Góry mają ponad 200 kilometrów, ale jak podkreślają pielgrzymi, obecność Matki Bożej poczuli już w Zabawie.
– Mieliśmy postój, spokojnie zjedliśmy śniadanie i jak zaczęliśmy odmawiać różaniec w kościele, nagle nadeszła burza. Gdy ksiądz skończył opowiadać o sanktuarium i mieliśmy wychodzić, burza od razu przeszła. Wsiedliśmy na rowery i ruszyliśmy. – Jak się modlę, to mam odczucie, że Matka Boża mi pomaga, mam do niej zaufanie. Jeśli gorliwie się modlę i nie rozpraszam czym innym, to na mojej drodze zawsze stanie ktoś, kto mi pomoże – mówią pielgrzymi z Dębicy i Brzeska.
W piątek pielgrzymi mają do przejechania 77 kilometrów z Zabawy do Miechowa. Po drodze zatrzymają się Książnicach Wielkich, Proszowicach i Zielenicach. Do Miechowa powinni dotrzeć ok 19:30. Wjazd na Jasną Górę ma nastąpić w niedzielę ok. 13:00.
Sądeczanie wyruszyli na Rowerową Pielgrzymkę na Jasną Górę [ZDJĘCIA]