To nie jest spokojne popołudnie dla służb ratunkowych. Z powodu intensywnych opadów deszczu do tej pory strażacy z regionu musieli już kilkunastokrotnie interweniować.
Najgorsza sytuacja występowała w powiecie tarnowskim. Jak mówi mł. bryg. Marcin Opioła z Państwowej Straży Pożarnej w Tarnowie, skutki ulew najmocniej odczuli mieszkańcy gminy Wojnicz.
– Na tę chwilę odnotowaliśmy około szesnastu zgłoszeń o podtopionych budynkach mieszkalnych, budynkach gospodarczych, ale też w dwóch przypadkach podtopieniu uległy sklepy – spożywczy i meblowy, a także szkoła. Najgorsza sytuacja miała miejsce w gminie Wojnicz, konkretnie w miejscowości Więckowice, Wielka Wieś i w samym Wojniczu. Tam odnotowaliśmy najwięcej zdarzeń. Jeżeli chodzi o te zdarzenia, to podtopieniu uległy głównie budynki mieszkalne. Tam wysokość wody wahała się między 30 cm, nawet do 1 metra.
W Wielkiej Wsi dodatkowo podtopieniu uległa remiza Ochotniczej Straży Pożarnej. Niespokojnie było również w Zakliczynie, gdzie woda wdarła się do budynku szkoły podstawowej przy ul Malczewskiego. Tam strażacy wciąż pracują nad wypompowaniem wody.
– Nasze działania głównie polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia. W kilku przypadkach obwałowaliśmy budynki mieszkalne workami z piaskiem. Natomiast naszym głównym zajęciem było wypompowanie wody z obiektów przy użyciu pomp szlamowych, które mamy w naszym wyposażeniu
– dodaje mł. bryg. Marcin Opioła.
Jak dodaje, sytuacja na tę chwilę zdaje się być opanowana i pod kontrolą służb.
Ulewy nie tylko występowały w powiecie tarnowskim. Sporo pracy również mieli brzescy strażacy. Ci interweniowali około dziesięć razy, głównie w gminie Czchów, Iwkowa i Dębno.