Decyzją tarnowskich radnych, od 1 stycznia 2024 roku w mieście będzie musiała zostać przywrócona całodobowa opieka nad osobami nietrzeźwymi. To odpowiedź rajców na apele wielu służb i instytucji, w tym m.in. policji czy straży miejskiej, które wskazywały na wiele problemów wynikających, z obecnego funkcjonowania tego miejsca.
Na początku roku doszło do sporych zmian związanych z opieką nad osobami nietrzeźwymi. Początkowo całkowicie zlikwidowano Punkt Opieki Nad Osobami Nietrzeźwymi, wprowadzając Ogrzewalnię, gdzie jednak tylko trzeźwi mogą znaleźć schronienie. Po protestach ponownie uruchomiono PONON, który jednak działa tylko w godzinach od 13 do 23, ponieważ na tyle pozwala roczna dotacja miasta.
Jak mówi Łukasz Polak z fundacji 'Po Prostu Razem’, która prowadzi oba punkty przy ul. Tuchowskiej, tylko dziesięciogodzinny dyżur lekarski w PONON-ie jest niewystarczający.
– PONON jest dedykowany dla osób nietrzeźwych. Lekarz, który tam przebywa, ponosi odpowiedzialność za tych ludzi, a tam już naprawdę znajdują się ludzie z dużymi promilami alkoholu. Problem się pojawia po 23.00 z tymi nietrzeźwymi, którzy są niesamodzielni. One wtedy są dowożone do szpitala lub zabierane przez policję do ich punktu.
Nietrzeźwi przewożeni są do szpitala w Dąbrowie Tarnowskiej przez policję, która zwraca uwagę, że nie jest to rozwiązanie optymalne, ponieważ przez ten czas w mieście musi być mniej patroli funkcjonariuszy.
Od przyszłego roku ma się to jednak zmienić i PNON będzie działał przez całą dobę. Taką decyzję na ostatniej sesji podjęli tarnowscy radni, tym samym zobowiązując miasto do znalezienia dodatkowych środków w budżecie.
– W tym momencie 10 godzin dziennie PONON-u kosztuje około pół miliona złotych rocznie, ale to jest oparte na lekarzach, zasłużonych, wiekowych, którzy po prostu mają czas. Teraz żeby zrobić PONON 24-godzinny minimum musiałoby być pięciu lekarzy. Wydaje mi się, że budżet 2 milionów złotych byłby optymalny i realny do znalezienia lekarzy, bo oni zarabiają bardzo duże pieniądze. Nie łudźmy się, że znajdziemy kogoś za małą stawkę. Przecież nikt nie pracuje za darmo…
– dodaje Łukasz Polak.
W budynku przy ul. Tuchowskiej przez cały czas działa Ogrzewalnia, z której od początku roku skorzystało już około 1 000 osób. Obiekt działa w okresie zimowym od 18.00 do 10.00. Z kolei w lecie jest otwarty w godzinach 20-10.
Zdaniem prezesa fundacji 'Po Prostu Razem’, miejska inicjatywa utworzenia Ogrzewalni była bardzo trafiona, ponieważ dzięki temu można pomóc wielu osobom.
– Ogrzewalnia spełniła swoją funkcję. Tam przychodzi bardzo dużo osób i pomysł miasta się sprawdza. Przede wszystkim na Ogrzewalnię może przyjść każdy – kobiety, mężczyźni, osoby trzeźwe, ludzie, którzy się spóźnili na pociąg, osoby, które tracą mieszkanie. Mieliśmy taki przypadek małżeństwa, które po prostu zostało eksmitowane i to w sposób nielegalny i nie mieli swojego miejsca. Oni teraz przebywają w Ogrzewalni. Ludzie tam mogą przebywać, dlatego że nie wymagane jest żadne skierowanie. Po prostu osoba, która nagle stała się w trudnej sytuacji i jest potrzebująca, może sobie znaleźć dach nad głową.
Obecnie w PONON-ie może dziennie przebywać maksymalnie 20 osób. Największe obłożenie potrzebujących przypada na weekendy i okresy zimowe. Z kolei Ogrzewalnia dobowo może przyjąć do 30 osób.