Dom Jakuba został otwarty przez stowarzyszenie Sądecki Sztetl. Lokal w kamienicy przy ul. Lwowskiej w Nowym Sączu jest już oficjalnie miejscem pamięci o Żydach w przedwojennym Nowym Sączu. Będą w nim też pamiątki o innych społecznościach, które funkcjonowały przed wojną w mieście.
Nazwa upamiętnia nowosądeckiego Żyda Jakuba Mullera, który dbał o dziedzictwo i pamięć o swoich przodkach.
– Najważniejszym miejscem jest szafa pamięci, gdzie umieściliśmy ekspozycję z tematycznymi szufladami, w których znajdują się różne pamiątki po sądeckich Żydach. Mamy tu także część edukacyjną, gdzie można dowiedzieć się w skrócie wielu rzeczy właśnie na Ich temat, ale też wielokulturowego Nowego Sącza i historii tej kamienicy
– mówił Łukasz Połomski ze stowarzyszenia Sądecki Sztetl.
W kamienicy znalazły się też pamiątki po sądeckich Łemkach, ale też ludziach innych narodowości i wyznań, bo docelowo miejsce to ma ukazywać historię wielokulturowości w Nowym Sączu.
W uroczystości wzięły udział osoby ocalałe z Holokaustu, między innymi Sara Melzer (z domu Weinfeld). Przedwojenny Nowy Sącz wspomina z nostalgią.
– Była tutaj historia i kultura bardzo bogata. Ja bardzo lubiłam to miasto i zawsze pamiętam i przypominam wszystkim moich dzieciom, jak tu było pięknie i jakie piękne czasy były tu przed wojną. Ja miałam koleżanki polskie, bawiłyśmy się razem, chodziłam tu do szkoły.
Gośćmi na uroczystości byli też zagraniczni dyplomaci, między innymi z Austrii i Niemiec.