Zwarcie instalacji elektrycznej było prawdopodobną przyczyną pożaru domów w miejscowości Pogorzany na Limanowszczyźnie, który wybuchł we wtorek (4.07) około godz. 8.00 rano. Ogień udało się już ugasić.
Jak powiedział radiu RDN Nowy Sącza kapitan Wojciech Bogacz z limanowskiej Straży Pożarnej, zagrożenie dotyczyło rozprzestrzeniania się ognia ze starego, niezamieszkałego domu, na pobliskie murowane przybudówki, zamieszkałe przez dwie rodziny.
– Ten budynek mieszkalny niezamieszkały, drewniany, praktycznie spalił się w całości. Chodzi o główną część pomieszczenia, część pomieszczeń wewnętrznych i cały dach budynku. Natomiast w przyległej, murowanej części została uszkodzona elewacja wykonana ze styropianu. Musieliśmy też rozebrać pokrycie dachowe z eternitu, bo tam były też ukryte zarzewia ognia i zaczęła palić się więźba dachowa.
Jak dodaje Wojciech Bogacz, w pożarze nikt nie ucierpiał. Jedna z zamieszkujących murowany dom kobiet, zasłabła z powodu stresu, ale na miejscu została przebadana przez zespół ratownictwa medycznego.
W akcji, oprócz strażaków z Limanowej uczestniczą też okoliczne zastępy Ochotniczych Straży Pożarnych. Na miejscu jest też pogotowie energetyczne.