Są pożyteczne, bo eliminują szkodniki z ogrodów, ale niestety giną w dużych liczbach każdego roku na polskich drogach. Do wspólnego zadbania o te małe zwierzątka zachęcają żółte tabliczki ostrzegawcze z napisem ‘Uwaga Jeż’, które pojawiły się w kilkunastu miejscach w Dąbrowie Tarnowskiej.
Inicjatywa ma zwrócić uwagę kierowców, żeby jadąc obserwowali drogę, bo często tamtędy tuptają jeże.
– To apel do kierowców o ostrożniejszą jazdę, szczególnie po zmroku i rano, aby uniknąć kolizji z małym, pożytecznym zwierzątkiem, czyli jeżem, który jest niestety zagrożony wyginięciem. Na polskich drogach ginie ich bardzo dużo. Jeżyk słysząc nadjeżdżający samochód zwija się w kuleczkę i chce przeczekać zagrożenie. To niestety bardzo często kończy się dla niego śmiercią
– mówi pomysłodawca zamontowania tabliczek, dąbrowski radny Jerzy Żelawski.
Jeże nie są agresywne i nie gryzą, ale ginie ich tak dużo, że są zagrożone wyginięciem. Widząc te małe zwierzątko na drodze warto się zatrzymać i pozwolić mu opuścić jezdnię.
Giną one szczególnie po zmroku, bo wtedy wyruszają na poszukiwanie pożywienia. Jednej nocy potrafią przemierzyć nawet kilka kilometrów, musząc wtedy przejść przez ulicę. W okresie letnim są bardziej ruchliwe, szczególnie matki, które poszukują jedzenia dla swoich młodych.
Jerzy Żelawski dodaje, że te malutkie zwierzątka powinny być mile widziane w naszych ogrodach.
– To są zwierzątka, które walczą ze szkodnikami, one powinny być bardzo mile widziane w naszych ogrodach. Są one mięsożerne i żywią się głównie niechcianymi gośćmi na naszych działkach, ogrodach, czy polach. W poszukiwaniu pożywienia przychodzą do naszych miast i musimy stworzyć takie warunki, żeby nie tylko nam było dobrze, ale również im.
Jeże w Polsce są pod ścisłą ochroną i podlegają zasadom ochrony czynnej, a to oznacza, że nie wolno ich zabierać i przenosić. Wyjątkiem jest sytuacja, w której chcemy je przenieść przez ulicę.