Wniosek o spór zbiorowy trafił na biurko prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Tarnowie. To odpowiedź jednego ze związków zawodowych na przedstawioną kierowcom propozycję podwyżek.
Pracownikom tarnowskiej komunikacji miejskiej zaproponowano wzrost wynagrodzenia o 300 zł brutto, jednak nie wszystkich to zadowoliło. Związek Zawodowy Pracowników MPK początkowo zawnioskował, aby to było 900 złotych, ale ostatecznie związkowcy oczekują podwyżki o 650 zł.
Dotychczas wniosek nie został rozpatrzony, jednak Prezes MPK w Tarnowie zapewnia, że zgodnie z prawem sytuacja zostanie wyjaśniona. Anna Reising mówi Radiu RDN Małopolska, że sytuacja finansowa MPK nie pozwala na większą kwotę podwyżki.
– Przeciętna wynagrodzeń małymi krokami u nas systematycznie się od dwóch lat zwiększa. Kwota wzrostu równa się inflacji, a nawet lekko przekracza jej procent. Te przyrosty są bardzo duże. Spółka ma za ostatnie pięć miesięcy wysoką stratę i z racji niskich kwot budżetowych, które miasto przeznaczyło na komunikację miejską w Tarnowie, absolutnie nie jest w stanie zwiększyć kwoty podwyżek. Zresztą te dotychczas przyznane, nie są wcale niskie.
Kierowcy mówią, że to pismo jest efektem nieudanych rozmów z zarządem i drugim związkiem zawodowym Solidarność ‘80, który zgodził się na podwyżkę 300 zł. Związkowcy obniżyli swoje oczekiwania z 900 do 400 zł brutto w trakcie negocjacji, ale po kilku spotkaniach z zarządem otrzymali negatywną odpowiedź, więc ich obecne żądania to 648 zł.
– W naszej pracy jest duża odpowiedzialność, to jest przecież ruch drogowy, my przewozimy pasażerów i dbamy o to, aby było bezpieczeństwo w autobusie. Według nas to wynagrodzenie, które teraz otrzymujemy jest nieadekwatne do tej pracy. Zarabiamy nieco więcej niż minimum krajowe. Chcemy wzrostu wynagrodzeń, abyśmy byli troszkę docenieni. Oczekujemy stawki 23,50 zł na godzinę. Będziemy dążyć do tego, aby nasza praca była bardziej doceniana, będziemy chcieli, aby po prostu było wszystko dobrze
– mówi wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Pracowników MPK Józef Drwal.
Taki rozwój spraw oznacza, że w najbliższym czasie odbędą się rozmowy z udziałem mediatora pomiędzy zarządem spółki a przedstawicielami związków zawodowych.
Obecna sytuacja to pokłosie ubiegłorocznego sporu o podwyżki w MPK. W lipcu 2022 roku pensje kierowców wzrosły o 200 zł, jednak to podobnie nie zadowalało wszystkich. Efektem tamtej sytuacji było porozumienie podpisane pomiędzy prezes a drugim związkiem zawodowym Solidarność ‘80, który był wówczas jedynym związkiem reprezentatywnym i podpis drugiego nie musiał znaleźć się na dokumencie.
Skutkiem tamtej ugody były kolejne podwyżki. Pierwszy wzrost wynagrodzeń o 210 złotych miał miejsce w styczniu 2023 roku, a kolejny, właśnie o proponowane 300 zł, ma wejść w życie od 1 lipca.
– Oprócz wynagrodzenia zasadniczego były podwyższone także wszelkie dodatki związane z np. pracą w dni świąteczne, czy nadgodzinami. Wzrost podstawowej stawi ma także wpływ na zwiększenie nagród jubileuszowych, czy odpraw emerytalnych. Wielkość świadczeń z dniem pierwszego stycznia 2023 roku została urealniona
– dodaje Anna Reising.
Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne wciąż boryka z problemami finansowymi. Podczas wczorajszej (22.06) sesji Rady Miejskiej, rajcy zwiększyli budżet spółki o 2 mln złotych. Prezes Reising mówi jednak, że to wciąż za mało, aby spółka wyszła przynajmniej na zero w tym roku.
– Spółka wnioskuje do miasta o wzrost budżetu komunikacji miejskiej do kwoty 32,7 mln złotych. Budżet, który był przeznaczony na ten rok to 28,5 mln złotych. Spółce brakuje więc 4,2 mln złotych, aby wyjść na zero. Wczoraj (22.06) nasz budżet wzrósł o 2 mln złotych, w związku z tym szacujemy, że brakująca kwota to jeszcze ok 2,2 mln złotych.
W tym momencie zatrudnienie w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym w Tarnowie znajduje 212 osób, z czego 135 to kierowcy autobusów.