Trwa wyjaśnianie okoliczności śmierci 12-letniej dziewczynki z Zalasowej, na którą 29 kwietnia przewróciła się bramka na boisku tamtejszego Zespołu Szkolno-Przedszkolnego.
Burmistrz Ryglic Paweł Augustyn na naszej antenie w programie Słowo za Słowo powiedział, że urząd również przeprowadził w tej sprawie swoją kontrolę.
– Wszcząłem wewnętrzną kontrolę, aby zobaczyć w jakim stanie mamy dokumenty, na podstawie których zostały wykonane te inwestycje. Przypomnę, że one powstały i zostały oddane do użytku za poprzedniego burmistrza, jak również poprzednia rada miejska w Ryglicach podjęła uchwałę ustanawiając regulamin boiska wiejskiego w Zalasowej. Zgodnie z regulaminem to Zespół Szkolno-Przedszkolny zarządza obecnie tym boiskiem. Co prawda teren należy do gminy, ale dyrektor sprawuje nad nim kontrolę na polecenie burmistrza lub poprzez uchwałę rady miejskiej.
Obecnie boisko jest cały czas otwarte i użytkowane przez chętnych, jednak nie ma już na nim żadnych elementów ruchomych tj. bramek treningowych. Jedna została zabezpieczona przez policję, a drugą zabrała gmina.
Wiele jednak wskazuje na to, że los boiska został przesądzony. Na jego miejscu planowane jest bowiem utworzenie budynku, w którym mieściłby się żłobek, a także przedszkole.
– Podjęliśmy już w ubiegłym roku decyzję, że będziemy budować w Zalasowej przedszkolo-żłobek. Oczywiście wtedy szukaliśmy na to miejsca, ale go nie znaleźliśmy. Ale po nowym roku, na długo jeszcze przed wypadkiem, podjęliśmy decyzję wspólnie z radnymi, że właśnie na miejscu boiska sportowego zlokalizujemy ten obiekt
– dodaje Paweł Augustyn.
Gmina na ten cel chce uzyskać pieniądze w ramach Aglomeracji Tarnowskiej z Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Budowa miałaby pochłonąć ponad 5,5 miliona złotych.
Przypomnijmy, do tragicznego wypadku w Zalasowej doszło w sobotę, 29 kwietnia. 12-letnia dziewczynka w godzinach wieczornych przebywała na boisku sportowym, gdzie według świadków miała się huśtać na bramce treningowej do piłki nożnej. W pewnej chwili dziecko z niej spadło, a następnie zostało przygniecione przez upadającą bramkę.
Od samego początku stan 12-latki był uznawany jako bardzo ciężki. Ratownikom medycznym, po około godzinnej resuscytacji krążeniowo-oddechowej, udało się przywrócić jej funkcje życiowe. Z poważnym urazem czaszki została helikopterem LPR przetransportowana do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu. Niestety lekarzom nie udało się uratować jej życia i w 3 maja zdiagnozowali śmierć mózgu.
Obecnie Prokuratura Rejonowa w Tarnowie prowadzi śledztwo pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci dziewczynki i gromadzi materiał dowodowy.