– Protest środowiska turystycznego w sprawie prywatnej budowy na polanie Stumorgowej pod Mogielicą jest spóźniony – uważa Grzegorz Biedroń, szef Małopolskiej Organizacji Turystycznej.
Chodzi o petycję, wystosowaną w tej sprawie przez część środowiska turystycznego, ekologów oraz samych mieszkańców Limanowszczyzny. Według szefa MOT-u, petycja wprost atakuje władze województwa za rzekome sprzyjanie właścicielowi działki, co jest nieprawdą.
Nie rozwiązuje natomiast innego ważnego problemu.
– Petycja miałaby sens, gdyby jej przesłanki były uczciwe. Chodzi o nieszukanie w niej tematu politycznego i przeinaczania faktów, to pierwsze. Po drugie, musiałaby dotyczyć kwestii, o której mówimy, jako Małopolska Organizacja Turystyczna, czyli jak zagospodarować turystycznie Beskid Wyspowy w sposób cywilizowany. Mowa tu o jak najmniejszych obiektach tylko dla turystów pieszych, a nie dla większej liczby osób, czy zmotoryzowanych.
Według Grzegorza Biedronia, to właśnie wieloletnie zaniedbania części środowiska turystycznego spowodowały, że zamiast stylowej bacówki, pod Mogielicą mogą powstać na przykład prywatne domki noclegowe.
Petycja jest dostępna TUTAJ.