Tegoroczny długi majowy weekend nie należał do najbezpieczniejszych. Deszczowa pogoda spowodowała trudne warunki na drogach, co poskutkowało wypadkami, w których nie obeszło się bez poszkodowanych.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło w Bochni 3 maja około godziny 13:30. Na skrzyżowaniu ulic Rejtana i Staszica zderzyły się dwa samochody, w wyniku czego pięć osób zostało rannych.
– Według wstępnych ustaleń będących na miejscu policjantów, kierujący toyotą 33-latek z Bochni wyjeżdżając z drogi podporządkowanej zderzył się z samochodem marki audi, którym kierował 41-letni mieszkaniec gminy Rzezawa. W wyniku wypadku do szpitala został zabrany kierowca audi oraz pasażerowie tego pojazdu. Kierowcy obu samochodów byli trzeźwi
– mówił oficer prasowy bocheńskiej policji sierż. szt. Daniel Bułatowicz.
W wyniku tego zdarzenia do szpitala trafiły cztery osoby.
Do groźnie wyglądającego wypadku doszło tego samego dnia około godziny 8.00 na 503 kilometrze autostrady A4 w kierunku Rzeszowa (za węzłem Tarnów-Centrum). Tam kierujący osobówką stracił kontrolę nad autem, wpadł w poślizg i dachował.
Jak informuje Straż Pożarna, poszkodowani zostali zbadani na miejscu przez załogę karetki, ale nie wymagali hospitalizacji.
Wcześniejsze dni tegorocznej majówki również nie były spokojne.
2 maja przez kilka godzin zablokowana była droga wojewódzka 973 w tzw. Polach Kikowskich. Tam zderzyły się dwa samochody osobowe, w wyniku czego dwie ranne osoby trafił do szpitala.
W tym samym dniu interweniowały także służby w powiecie dąbrowskim. Mundurowi zostali wezwani do samochodu znajdującego się w przydrożnym rowie, w miejscowości Dąbrowica. Jak się okazało, kierująca z niewyjaśnionych przyczyn zjechała z drogi i wpadła do rowu. Kierująca samochodem kobieta i jej dziecko zostali zabrani do szpitala.
Strażacy z OSP Szczucin podczas tej interwencji przekazali rocznemu dziecku, które ucierpiało w wyniku tego zdarzenia, maskotkę ‘Miś Ratownik’.
Od kilku dni policja w całym kraju prowadzi akcję ‘Bezpieczny weekend majowy’. Na drogach pojawiło się więcej policyjnych patroli. Policjanci częściej sprawdzali prędkość, czy stan trzeźwości kierujących, miało to na celu zminimalizować liczbę wypadków.
Wypadek na DK 94 przed Wojniczem. Dwójka dzieci trafiła do szpitala