Dobre wiadomości dla mieszkańców Radłowa, którzy dojeżdżają do pracy w Tarnowie. Wracają wieczorne kursy, które zawieszono w czasie pandemii.
Burmistrz Zbigniew Mączka mówi, że jest po rozmowach z prywatnym przewoźnikiem i zaznacza, że kursy przywracane są na razie tylko na próbę. Podkreśla, że do tej pory były one nieopłacalne, bo jeździło nimi zaledwie kilka osób, dlatego czas pokaże czy zostaną na stałe w rozkładzie jazdy.
– Przedsiębiorca mówi, że kierowca musi dostać 5-6 tys. złotych na rękę. 7 złotych kosztuje ropa, do tego koszty eksploatacji itd. Każdy ma swoje argumenty, my też mamy swoje argumenty. Kursy puścimy na 100 procent i zobaczymy jaka będzie frekwencja.
Linię obsługiwać będzie firma Janpol. Urząd Miasta i Gminy będzie płacić przewoźnikowi 230 złotych (plus VAT) od jednego kursu w dni robocze i 290 złotych (plus VAT) w dni świąteczne. Zgodnie z zawartym porozumieniem, firma będzie zwracać miastu część środków. Kwota będzie zależeć od liczby sprzedanych biletów.
Mieszkańcy Radłowa, którzy prosili Radio RDN Małopolska o interwencję, żalili się, że późnym wieczorem nie mają jak wrócić po pracy z Tarnowa do Radłowa. Ostatni autobus odjeżdżał z ul. Sikorskiego o 19. 30.
Według zapowiedzi burmistrza, teraz ostatni kurs z Radłowa do Tarnowa będzie około godz. 22., a do Radłowa z Tarnowa o 22.30. Autobusy mają pojawić się na trasie już 1 maja.
Za mało kursów autobusów z Radłowa do Tarnowa. Interwencja RDN