To może skończyć się niekontrolowanym pożarem, a nawet śmiercią. Co roku wraz z przyjściem wiosny służby odnotowują liczne przypadki nielegalnego wypalania traw.
Często wskutek utraty kontroli nad ogniem dochodzi do pożarów, które są poważnym zagrożeniem dla przyrody, zwierząt i ludzi.
Policja ostrzega, że wypalanie traw jest karalne i może być śmiertelnie niebezpieczne.
– Z pewnością ludzie będą chcieli bardzo szybko wyczyścić swoje pola, łąki czy nieużytki i będą próbować wypalać te trawy. Zdecydowanie i kategorycznie odradzam robienie tego. Po pierwsze możemy narazić się na grzywny związane z wykroczeniami, a po drugie to i tak wiele dobrego nam nie przyniesie. Zniszczymy w ten sposób nie tylko naszą łąkę, ale też pobliskie tereny. Były również takie przypadki, że osoby, które podpalały trawy poniosły śmierć
– mówił oficer prasowy tarnowskiej policji asp. sztab. Paweł Klimek.
Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody za wypalanie traw grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 30 tys. zł.
Co więcej, jeśli w wyniku podpalenia trawy dojdzie do pożaru, który sprowadzi zagrożenie utraty zdrowia lub życia wielu osób albo zniszczenia mienia wielkich rozmiarów, wtedy sprawca – zgodnie z zapisami kodeksu karnego – podlega karze pozbawienia wolności nawet do 10 lat.
W Polsce w 2022 roku straż pożarna odnotowała 48 232 pożary traw, w których zginęło 12 osób, a 127 odniosło obrażenia. Straty finansowe spowodowane tymi pożarami oszacowano na ponad 45,6 mln zł.