Pomimo remontu na drodze powiatowej w Naściszowej, tamtejszy radar nie tylko dalej działa, ale rejestruje przekroczenie prędkości powyżej 40 km/h. Ten fakt powinien przemówić do wyobraźni tym kierowcom, którzy pomimo stojących tam znaków, przyzwyczaili się w tym miejscu do większej prędkości.
Jadąc przez remontowany odcinek drogi powiatowej w Naściszowej można czasami zaobserwować, że niektórzy kierowcy nie do końca wierzą, że tamtejszy radar jest dostosowany do aktualnej sytuacji. Poprzednio obowiązywała tam maksymalna prędkość do 60 km/h. Teraz jest to o 20 km/h mniej, bo drogowcy z powodu remontu wprowadzili nowe zarządzenie.
Zapytaliśmy okolicznych mieszkańców, na jaką maksymalną prędkość jest według nich ustawiony radar. Jak się okazuje, sprawa nie jest do końca oczywista.
– Na pewno jest na 40 km/h ustawiony. Wiem, bo kolega przekroczył prędkość, miał 45 km/h i przyszedł mu mandat. Tak jest to ustawione, bo ograniczenie jest ustawione do 40 km/h i tak wtedy będzie łapało
– mówił pracujący obok mężczyzna.
– Ja myślę, że co najmniej około 60 km/h. Powinni ustawić na mniejszą prędkość
– twierdzi kobieta stojąca na przystanku.
Potwierdzamy więc, że radar nadal działa i jest dostosowany do nowych znaków, postawionych tam przez ekipy remontowe.
– Aktualnie prędkość wskazana przez zarządcę drogi wynika ze znaku B33, czyli 40 km/h. Jest ona podyktowana remontem chodnika, który według informacji uzyskanej od zarządcy, ma trwać do października 2023 roku
– mówi przedstawiciel Inspekcji Transportu Drogowego z delegatury południowej, Ryszard Mularz.
Powiatowy Zarząd Dróg w Nowym Sączu jednoznacznie ostrzega przed lekceważeniem aktualnych oznaczeń, wprowadzonych przez drogowców.
– Radar cały czas działa. Nawet minimalne przekroczenie zarządzonej prędkości może grozić konsekwencjami – mówi dyrektor PZD, Adam Czerwiński.
– On się uaktywnia po przekroczeniu prędkości nakazanej oznakowaniem. A zatem, jeśli jadąc przekroczymy 40 km/ i mamy na przykład 50 km/, co wydaje się być bezpieczne, możemy mieć spore kłopoty. Nawet jeśli przekroczymy tą prędkość tylko o 5, lub 10 km/h. Proszę zauważyć, że zmieniło się prawo oraz mandatowanie i w przypadku tak zwanej recydywy, podwaja się wysokość kary i zwiększa się liczba punktów karnych
– jak dodaje Adam Czerwiński, punkty karne są teraz na naszym koncie nie przez rok, a przez dwa lata.
Warto więc, zamiast domysłów, na serio brać sobie do serca wszystkie oznaczenia stosowane przez drogowców. Będzie to dobre dla wszystkich, również dla naszej kieszeni.