Strażnicy więzienni udaremnili próbę przemycenia narkotyków do zakładu karnego w Nowym Wiśniczu, które miały trafić do jednego z osadzonych.
W Niedzielę Wielkanocną w odwiedziny do konkubenta przyszła 38-letnia mieszkanka Bochni. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że miała przy sobie dwa podejrzane zawiniątka.
– Kobieta przyszła na widzenie z konkubentem, odbywającym tam karę pozbawienia wolności. Zgodnie z procedurami, strażnicy służby więziennej dokonali kontroli osobistej kobiety i wnoszonych przez nią przedmiotów. Ujawnili przy niej dwa zawiniątka, w których znajdowały się marihuana i metaamfetamina. Według relacji 38-latki, jedna z tych substancji miała trafić do osadzonego konkubenta, z którym kobieta tego dnia miała się spotkać
– mówi oficer prasowy bocheńskiej policji sierż. szt. Daniel Bułatowicz.
Policjanci, którzy zostali wezwani na miejsce, sprawdzili posiadane przez kobietę substancje. Wyniki testów potwierdziły, że były to marihuana (1,18 g) i metaamfetamina (2,47g).
Mieszkanka Bochni została zatrzymana i usłyszała już zarzut posiadania narkotyków, za co grozi jej do 3 lat więzienia.