Most Stacha w Znamirowicach w gminie Łososina Dolna może stać się zabytkiem i być bezpieczny dla odwiedzających go turystów. Czy tak się stanie? Wojewódzki Konserwator Zabytków rozpoczął procedurę, która może zakończyć się wpisaniem go do ewidencji.
Przypomnijmy, że największy most zbudowany samodzielnie przez jednego człowieka znajduje się nad wąwozem, którym płynie jeden z potoków, wpadających do wód Jeziora Rożnowskiego. Po sąsiedzkich niesnaskach, zbudował go w latach 70. Jan Stach, miejscowy, który chciał mieć swobodny dojazd do swojego domu.
Co roku, zwłaszcza w sezonie letnim odwiedza go wielu turystów, bo o atrakcji informują liczne przewodniki po Sądecczyźnie. Niestety oprócz prowizorycznego łańcucha, atrakcja mierząca kilkanaście metrów wysokości nie posiada profesjonalnego zabezpieczenia, przez co wiele razy dochodziło tu do niebezpiecznych sytuacji.
– Teraz może się to zmienić – uważa sołtys Znamirowic, Jacek Turek. To on skierował do małopolskiego konserwatora zabytków zapytanie w tej sprawie.
– Jeżeli most będzie wpisany do tej ewidencji, to gmina, lub też wojewódzki konserwator zabytków będzie mógł przeznaczyć jakąś kwotę, żeby ustawić tam barierki i żeby było to bezpieczne. Konserwator zabytków może wpisać taki obiekt z urzędu, bez zgody właścicieli, ale musi ich o tym poinformować.
Nie wiadomo jak długo będzie trwała procedura i czy decyzja będzie wydana przed najbliższym sezonem turystycznym.
– Właśnie ciężko mi to powiedzieć, bo według procedury może nie być zgody właścicieli i wtedy nie wiem, jakby to dalej wyglądało
– dodaje sołtys Znamirowic.
Samo miejsce budzi też pewne emocje, bo przez most prowadzi droga dojazdowa do okolicznych domów, a sami turyści dość często zachowują się zbyt swobodnie, nie zważając na spokój miejscowych.
Nieliczne osoby, z którymi udało nam się porozmawiać, potwierdzają, że kamienna przeprawa budzi podziw, ale widzą też pewne mankamenty miejsca, których próżno szukać w opracowaniach turystycznych.
– Na pewno przydałoby się lepsze oznakowanie, bo każdy ceni swoje podwórko. Nikt by chyba nie chciał, żeby ktoś przechodził przez jego podwórko, żeby zobaczyć, fakt faktem bardzo ciekawy most
– mówił młody mężczyzna.
– Zabytek, czy nie, ale najważniejsze, żeby droga była przejezdna i każdy mógł się nią przemieszać
– dodał starszy mężczyzna.
Urzędnicy gminy Łososina Dolna nie chcą komentować sprawy, bo zaznaczają, że na obecnym etapie decyzja należy właśnie do konserwatora zabytków.
Czy most Stacha będzie zabytkiem i jak zostanie rozwiązana ewentualna kwestia jego swobodnego zwiedzania z niezakłócaniem spokoju okolicznych mieszkańców? To może się okazać w najbliższych miesiącach.