Wszystkie planowane prace przy bloku Westerplatte 15 były mieszkańcom przedstawione dużo wcześniej, a oni mogli się wypowiedzieć w ankietach, czy chcą remontu – to odpowiedź Tarnowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej na protesty lokatorów związane z pracami termomodernizacyjnymi.
Jak informowaliśmy, część mieszkańców bloku nr 15 protestuje przeciw decyzjom spółdzielni. Uważają, że niektóre działania są zupełnie zbędne, jak np. budowa nowej windy, a do tego niekonsultowane z mieszkańcami.
Jak mówi zastępca prezesa ds. technicznych TSM Krzysztof Piotrowski, lokatorzy mogli się wypowiedzieć na ten temat w specjalnej ankiecie, przeprowadzonej przez spółdzielnię. Podkreśla, że większość mieszkańców była 'za’. Jednak w międzyczasie cena inwestycji (5,7 mln) wzrosła o około pół miliona, dlatego spółdzielnia przeprowadziła ponowne badanie.
– Na 177 łącznie złożonych oświadczeń 106 było na 'tak’, 71 na 'nie’, a reszta nie udzieliła odpowiedzi, przy czym braliśmy tutaj pod uwagę oświadczenia z obu ankiet, czyli jeżeli ktoś w pierwszej ankiecie złożył oświadczenie na 'nie’, a w drugiej nie złożył oświadczenia, jego głos był liczony na 'nie’. Nie było sytuacji, że zapominaliśmy o tym, co ktoś sądził już wcześniej. Ewentualnie można było w drugiej ankiecie zmienić swoje zdanie. Te 106 mieszkań stanowi 52 proc. patrząc na udziały w nieruchomościach. Mając bezwzględną większość na 'tak’, zarząd poinformował o tym mieszkańców na tablicach informacyjnych.
Dodatkowo zastępca prezesa TSM podkreśla, że w przypadku uzyskania negatywnej opinii ze strony mieszkańców dotyczącej remontu, odstąpiliby od planów inwestycyjnych. Tak się stało m.in. w przypadku bloku na os. Westerplatte 14, gdzie większość, po wzroście cen, zagłosowała przeciw.
Lokatorzy największy żal do spółdzielni mają o montowanie paneli fotowoltaicznych oraz wymianę windy bez ich zgody, co podnosi koszt inwestycji, którym zostaną obarczeni, przez co znacznie wzrośnie ich czynsz – obecnie średnio 50-metrowe mieszkanie będzie musiało płacić przez 10 lat około 140 zł więcej.
Jednak jak tłumaczy Krzysztof Piotrowski, panele fotowoltaiczne praktycznie nie wpłyną na wzrost kosztów, co jest związane z dofinansowaniem do OZE i uldze w kredycie, jaki zaciągnęli na przeprowadzenie robót. Ponadto dodaje, że fotowoltaika w dłuższej perspektywie powinna przynieść całej wspólnocie duże oszczędności na centralnym ogrzewaniu. Tłumaczy, że pomysł na to zrodził się, ponieważ w 2022 roku obowiązujące przepisy pozwalały na uzyskanie 21% ulgi w kredycie.
– Uzyskując kredyt z tzw. premią termomodernizacyjną, bo o takie kredyty wnioskujemy, jeżeli wraz z termomodernizacją wykonujemy jakąś instalację OZE, możemy zamiast 16 proc. premii uzyskać 21 proc. premii. Jak można bardzo łatwo sobie policzyć, te 5 dodatkowych procent, przy takiej kwocie, daje nam za darmo instalację fotowoltaiczną. Dlatego bezwzględnie z tego skorzystaliśmy. To nie jest pierwszy budynek, gdzie skorzystaliśmy takiej premii. Mamy już wykonane instalacje fotowoltaiczne, bardzo fajnie to działa na budynkach wysokich. Praktycznie zyski, które uzyskujemy w ciągu 2-3 lat potrafią zwrócić koszty.
Ostatecznie Tarnowska Spółdzielnia Mieszkaniowa uzyskała wyższą ulgę w kredycie, w wysokości 26%, w związku z tegoroczną nowelizacją ustawy o wspieraniu termomodernizacji i remontów. Nowelizacja pozwoliła także spółdzielni na skorzystanie z grantu OZE, który pokryje 50% kosztu netto budowy instalacji fotowoltaicznej.
Natomiast w przypadku wymiany windy, to planowana jest wymiana jednego dźwigu, który istnieje jeszcze od lat 80. ubiegłego wieku. Ponadto wymiana nie jest włączona do robót termomodernizacyjnych, tylko zbiegła się z nimi w czasie.
Prace termomodernizacyjne bloku przy os. Westerplatte 15 już się rozpoczęły, a ze względu na ich złożoność i wielkość budynku, mają potrwać do 2024 roku.
Tarnów. Lokatorzy zgodzili się na remont bloku, teraz protestują