Najpierw Krajowa Lista Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego, a być może w przyszłości Lista Światowego Dziedzictwa UNESCO. Malarki z Zalipia starają się, aby sztuka malowania zalipiańskich kwiatów została wpisana na te listy.
Jak mówi wójt gminy Olesno Witold Morawiec, już sam wpis na krajową listę byłby dużym prestiżem, docenieniem twórców, a także ważnym elementem kultywowania tej tradycji.
– Staramy się o wpis, najpierw na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego, ale docelowo też na listę Światowego Dziedzictwa Narodowego UNESCO. Chodzi nam o to, żeby to zalipiańskie malarstwo zostało na nie wpisane. Czy za tym pójdą jakieś środki finansowe? Trudno określić, ale myślę, że tak. Jednak warto to zrobić dla samej reklamy, dla podtrzymania i docenienia tego malarstwa. To byłoby duże wydarzenie.
Tarnowskie Muzeum Okręgowe wraz z malarkami z Zalipia, przy współpracy z GOK w Oleśnie, pierwsze spotkania w tej sprawie organizowało już w 2019 roku, jednak plany pokrzyżowała pandemia. Teraz te pomysły odżyły w związku, ze zbliżającą się 60. edycją konkursu Malowana Chata i trwają przygotowania niezbędnej dokumentacji.
Malowana Wieś słynie z tego, że kwiatowe motywy znajdują się tam praktycznie wszędzie. Są na domach, odzieży, studniach, a nawet ulach czy budach.
Wójt dodaje, że jest to perełka Powiśla Dąbrowskiego, która przyciąga turystów nie tylko z Polski, ale i całego świata.
– O Zalipiu słychać wszędzie. Bardzo dużo ludzi, nie tylko w Polsce, ale i za granicą słyszało i wie o Malowanej Wsi. Przed pandemią było tutaj bardzo dużo wycieczek, również zagranicznych. Wiem, że w Azji, szczególnie Japonii, wśród biur turystycznych Zalipie cieszy się dużą popularnością.
Początki zalipiańskiej tradycji sięgają 1905 roku. Wszystko zaczęło się od tego, że kobiety musiały utrzymać czystość w swoich domach. Wówczas znajdowały się w nich piece, których dym brudził ściany. Początkowo kobiety po prostu wybielały je wapnem, ale z czasem zaczęły pojawiać się kwiatowe wzory. Sto lat później znajdują się już nie tylko we wnętrzach domów, ale na zewnątrz i wszystkim co można znaleźć dokoła.