W tym momencie nic w tej sprawie nie możemy zrobić – tak o planach budowy spalarni odpadów i gorzelni w Wielopolu przez prywatnego przedsiębiorcę mówi wójt gminy Olesno Witold Morawiec.
Jak informowaliśmy, mieszkańcy gminy Olesno protestują przeciwko tej inwestycji i mają żal, że gmina wydała zgodę środowiskową bez konsultacji społecznych.
Wójt tłumaczy, że Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, Wody Polskie oraz sanepid dały na to zielone światło i wydały wytyczne, według których wszystko ma być bezpieczne dla środowiska i zdrowia mieszkańców.
– Nie spotkałem się z tym żeby można było odmówić wydania decyzji środowiskowej, jeśli mam zgodę tych instytucji, które opierają się na raportach sporządzanych w stosunku do tej inwestycji. Jeżeli to przedsięwzięcie będzie realizowane tak, jak jest to zakładane to nie powinno to stanowić żadnego zagrożenia dla środowiska i ludzi. Natomiast my dotychczas posiłkując się opiniami fachowców wydaliśmy decyzję o uwarunkowaniach środowiskowych i w zasadzie na tym kończy się nasza rola.
Lokalny inwestor nie musiał występować o warunki zabudowy do gminy, ponieważ teren firmy znajduje się na planie zagospodarowania terenu, co zwalnia z takiego obowiązku. Żeby budowa mogła ruszyć potrzebna jest teraz zgoda, która może być wydana przez starostwo powiatowe w Dąbrowie Tarnowskiej.
Jak się dowiedzieliśmy, dotychczas prośba o taką zgodę nie wpłynęła do starosty dąbrowskiego.
Jak dodaje Witold Morawiec, nie odbyły się wcześniej spotkania i konsultacje w tej sprawie z mieszkańcami, ponieważ prawo pozwala informować o tym w inny sposób.
– Faktem jest, że przepisy prawne dopuszczają taką realizację tego typu projektu, poprzez informowanie na stronie internetowej i z tego po prostu korzystamy jeżeli wydajemy decyzję o uwarunkowaniach środowiskowych. Rozumiem obawy mieszkańców, szczególnie tych z Wielopola, którzy mieszkają w najbliższym sąsiedztwie tego zakładu. Czy mogą mieć obawy mieszkańcy z innych miejscowości? Nie sądzę.
Wójt podziela słowa mieszkańców i przyznaje, że w Wielopolu jest problem smrodu pochodzącego z gospodarstwa, na terenie którego miałaby powstać spalarnia.
– To jest największy powód, który wywołuje obawy wśród mieszkańców, że może się nasilić fetor, który tam jest. Na ostatnim zebraniu właściciel gospodarstwa mówił, że będzie się starał podobno w przyszłym roku zlikwidować ten smród. To jednak na pewno ludzi nie zadowala. Na pewno będziemy rozmawiać, żeby znaleźć w tej całej sytuacji jakieś dobre rozwiązanie dla wszystkich.
Prywatny inwestor starał się o decyzję środowiskową już od przynajmniej roku, a sam proces wykonania badań zakończył się pod koniec ubiegłego roku i wówczas została wydana pozytywna decyzja o uwarunkowaniach środowiskowych.
Wójt Witold Morawiec zaznacza, że jedyna sytuacja kiedy samorząd mógłby zainterweniować w trakcie procesu budowy, to taka, kiedy inwestor wykroczyłby poza teren budowy i zagospodarowania terenu w trakcie prac, w pozostałych przypadkach samorząd nie może już nic zrobić.
Tymczasem mieszkańcy gminy zamierzają zorganizować protest przeciwko spalarni pod starostwem w Dąbrowie Tarnowskiej, który wstępnie planowany jest na 14 lub 15 marca.
Rozmowa z Witoldem Morawcem:
Mieszkańcy gm. Olesno protestują przeciwko budowie spalarni i gorzelni w Wielopolu