Roman Ciepiela o spalarni na Azotach: Sprawa jest co najmniej dość tajemnicza

Ciepiela lipiec

Prezydent Tarnowa sceptycznie podchodzi do planów wybudowania spalarni śmieci na terenie Grupy Azoty.

Plany utworzenia w Tarnowie spalarni śmieci zapowiedziała na antenie RDN Małopolska poseł PiS Anna Pieczarka. Jak informowała, spalarnia ma należeć do samorządów, ale będzie zlokalizowana na terenie Grupy Azoty, a budowa ma rozpocząć się w ciągu kilkunastu miesięcy.

Prezydent Tarnowa podkreśla, że nie został zaproszony na konsultacje samorządowców z przedstawicielami spółki chemicznej. W programie Słowo za Słowo powiedział, że dotychczasowe informacje w sprawie tej inwestycji są bardzo niejasne.

– Rozmawiałem z uczestnikami tego spotkania i oni sami niewiele wiedzą. Mówią, że sprawa jest mocno tajemnicza i nie do końca wiadomo, o co w tym projekcie chodzi. Dlatego taka zapowiedź poseł Anny Pieczarki, że prace ruszą w tym roku są delikatnie mówiąc pewną fantazją. Każdy kto ma do czynienia z realizacją tak dużych przedsięwzięć o wartości kilkuset milionów złotych wie, że najpierw musi być decyzja środowiskowa. W tej sprawie miasto, prezydent, jest stroną. My nie mamy żadnej informacji, aby toczyła się jakakolwiek procedura administracyjna. Grupa Azoty o taką nie wystąpiła.

Propozycja utworzenia spalarni śmieci w Grupie Azoty nie jest nowa. W 2014 roku potentat chemiczny rozmawiał z władzami miasta w tej kwestii oraz postanowił wykonać analizę potencjału projektu inwestycyjnego. Nic jednak z tych planów nie wyszło.

Roman Ciepiela uważa, że ponowne ożywienie tego tematu może nie być przypadkowe, gdyż na jesień będą odbywać się wybory parlamentarne, a taka informacja przyda się w kampanii.

– Myślę, że to jest jakaś bańka informacyjna, która została wypuszczona, nie wiem dlaczego. Być może zbliżające się wybory powodują, że niektórzy posłowie mają jakieś wielkie wzmożenie i chcą się pokazać, jako aktywni. Natomiast to nie ma nic wspólnego z pragmatycznym działaniem.

Tarnów od kilku lat stara się o utworzenie spalarni śmieci. Taki obiekt w mieście chce wybudować Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej przy elektrociepłowni na ul. Spokojnej. Miałyby do niej trafiać odpady o wyższej wartości energetycznej, których nie da się posegregować.

Prezydent Tarnowa podziela opinię, że ewentualne wybudowanie dwóch tego typu obiektów w mieście nie stanowi żadnego problemu.

– Największym problemem nie jest ilość śmieci, bo ta jest nadwyżkowa w Polsce. Elementem ograniczającym jest odbiór ciepła. Miasto nie ma z tym żadnego problemu. Instalacja przy ciepłowni MPEC spowodowałaby, że ciepło odzyskane z odpadów byłoby wykorzystane w budynkach mieszkalnych i odbiorców gospodarczych. Grupa Azoty ma ogromne potrzeby energetyczne, w związku z czym myślę, że obie takie instalacje mają sens i wymiar zarówno środowiskowy, jak i ekonomiczny. Natomiast dzisiaj jest zbyt wcześnie by stawiać pytania czy powstaną obydwie, czy może tylko jedna.

Tymczasem w grudniu ubiegłego roku Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska uchyliła decyzję środowiskową dotyczącą budowy spalarni przy ciepłowni MPEC, co postawiło całą inwestycję pod dużym znakiem zapytania.

W Tarnowie jednak powstanie spalarnia, ale należąca do samorządów?

Exit mobile version