Śniegu i pozytywnych emocji pod Jaworzem nie zabrakło. Ptaszkowa kolejny raz ugościła dzieci trenujące narciarstwo biegowe. To była już 68. Zimowa Spartakiada Dziecięca.
Zawody, które co roku odbywają się w Centrum Sportów Zimowych to też wspomnienie dwóch wybitnych sportowców i społeczników Sądecczyzny, Romana Stramki i Zbigniewa Kmiecia. Pomimo wietrznej pogody na trasach pojawiły się dzieci z różnych miejsc regionu.
– Piękne wydarzenie. Jest tu 110 dzieci, nie tylko z gminy Grybów, ale też z ościennych gmin. Spartakiada otwarta dla dzieci z całej Sądecczyzny –
– mówił gospodarz zawodów, wójt gminy Grybów, Jacek Migacz.
Dzieci reprezentowały nie tylko konkretne kluby, czy szkoły, ale przybyły do Ptaszkowej ze swoimi rodzicami, aby indywidualnie podejść do rywalizacji. Niektórzy z nich pomiędzy rywalizacją podzieli się z nami swoimi spostrzeżeniami.
– Jest bardzo dobrze – rzucił szybko jeden z miejscowych chłopców, tuż po ukończeniu biegu.
– Rozgrzewałem się i ćwiczyłem uda. W Ptaszkowej jestem już piąty raz. Warunki śnieżne są dziś dość dobre – mówił nam zawodnik jednego z Uczniowskich Klubów Sportowych z Sądecczyzny, pomiędzy swoimi startami.
Rywalizację dzieci obserwowała ze wzruszeniem Roma Stramka-Kroczek, córka Romana Stramki, sportowca, wychowawcy młodzieży i sądeckiego kuriera, który urodził się w Ptaszkowej, a zmarł tragicznie w Nowym Sączu w 1965 roku.
– Jak tylko możemy, to zawsze z mamy przyjeżdżamy. Oczywiście czasami przyjeżdżają też inni członkowie rodziny. Są tu też moich dwaj kuzyni, którzy są sędziami.
Rywalizacja pod szczytem Jaworza przebiegała przede wszystkim w rodzinnej atmosferze, na doskonale przygotowanych trasach. Narody dla małych i nieco starszych sportowców ufundował Powiat Nowosądecki. Każdy z uczestników sportowej rywalizacji mógł liczyć na ciepły poczęstunek, coś słodkiego oraz na gorącą herbatę.
Relacja: