Wraca temat budowy spalani śmieci w Nowym Sączu. Instalacja została zgłoszona do Planu Gospodarki Odpadami, który tworzy województwo małopolskie. Sądecki ratusz wskazał też, że możliwa jest rozbudowa istniejącego wysypiska śmieci na Zabełczu.
Fakt, że to władze miasto dokonało zgłoszenia prywatnej inwestycji wywołał falę komentarzy i kolejny sprzeciw wobec spalarni.
Województwo Małopolskie tworzy Plan Gospodarki Odpadami na lata 2023-2028. Do końca stycznia można było zgłaszać uwagi w ramach konsultacji. Z tej opcji skorzystały władze Nowego Sącza, które poinformowały urząd marszałkowski m.in. o tym, że na terenie miasta może powstać spalarnia śmieci.
Wiceprezydent Nowego Sącza Artur Bochenek w rozmowie z RDN Nowy Sącz wyjaśniał, dlaczego to miasto dokonało takiego zgłoszenia.
– Biorąc pod uwagę przystąpienie do zmiany studium zagospodarowania przestrzennego i planu zagospodarowania przestrzennego, i mając na uwadze, że inwestor prywatny może taką inwestycję przedsięwziąć, to zgłosiliśmy ją jako potencjalne miejsce do przetwarzania odpadów.
To zgłoszenie wywołało falę negatywnych komentarzy, m.in. w środowisku osób, które sprzeciwiają się budowie spalarni.
Ewa Stasiak – Kubacka z komitetu Stop Spalarni w Nowym Sączu, przekonuję, że miasto nie tylko nie powinno tego robić, ale też, że wprowadziło urzędników w błąd.
– Wystąpiliśmy o dokumenty do Marszałka i okazało się, że w mailu, który został wysłany do wydziału, który zajmuje się planem gospodarki, padła informacja o tym, że zostało zmienione Studium i Plan w Nowym Sączu. To było pierwsze zaskoczenie, bo ani jeden, ani drugi dokument nie został, ani zmieniony, ani uchwalony. Dzisiaj na tym terenie obowiązuje stare studium i plan, które zabraniają inwestycji zawsze znacząco oddziałujących na środowisko, a taką inwestycją jest spalarnia.
Jak zaznacza też przedstawicielka komitetu, w przypadku budowy spalarni śmieci w Gorlicach czy Oświęcimiu to przedsiębiorstwa, które zamierzają zainwestować w budowę, zgłaszały to do wojewódzkiego planu. Nowy Sącz jest więc pod tym kontem wyjątkiem.
Wiceprezydent Nowego Sącza ma jednak jeszcze jedno wytłumaczenie.
– Miasto jest upoważnione, zęby na swoim terenie dbać o zagospodarowanie odpadami i w związku z tym wystąpiliśmy z taką propozycją
– mówi Artur Bochenek.
Nowy Sącz oprócz budowy spalarni, jako inwestycji rezerwowej, zgłosiło do wojewódzkiego Planu Gospodarki Odpadami też rozbudowę istniejącego składowiska odpadów komunalnych.