W tym sezonie I-ligowi piłkarze Sandecji nie zagrają w Nowym Sączu. Stadion, który powstaje przy ul. Kilińskiego, wciąż nie jest na to gotowy.
Wiceprezydent Nowego Sącza, Artur Bochenek zaznaczył w rozmowie z naszym radiem, że możliwe było przystosowanie obiektu do tego, aby piłkarze wyszli na murawę. W takim meczu nie wzięliby jednak udziału kibice.
– Podjęliśmy taką decyzję razem z generalnym wykonawcą ze względu na to, żeby przyspieszyć prace związane z budową stadionu. Myślę, że ważniejsze jest to, żeby szybciej ukończyć stadion, bo tak czy inaczej, policja i tak nie dopuściłaby udziału kibiców w meczach Sandecji
– dodał.
Sandecja do końca sezonu będzie grała w Niepołomicach.
Dodajmy, że na stadionie w Nowym Sączu zalana jest już górna płyta budynku przy ul. Kilińskiego. Zamówione są też materiały dachowe i krzesełka. W marcu na stadionie ma pracować około 350 osób, które mają zajmować się pracami wykończeniowymi.
W tym tygodniu zostanie ogłoszony przetarg na sprzedaż starych masztów oświetleniowych stadionu Sandecji. W ich miejsce pojawią się bardziej nowoczesne lampy.
Stare oświetlenie zostało zdemontowane już na początku roku i cały czas czeka na sprzedaż.
– Jeszcze nie został rozpisany przetarg. Podejrzewam, że będzie to w tym tygodniu, a maksymalnie w przyszłym. Cena wywoławcza, wynikająca z operatu szacunkowego, to jest milion 300 tysięcy złotych. W związku z tym będziemy czekać na oferentów
– podkreślił wiceprezydent Artur Bochenek.
Władze Nowego Sącza liczą, że maszty kupi któryś z klubów piłkarskich lub żużlowych.