– Można chodzić po górach Beskidu Sądeckiego, ale nie wszędzie są do tego dobre warunki – ostrzega ratownik krynickiej grupy GOPR Łukasz Smetana. W partiach szczytowych powyżej 800 m n.p.m. zalegają cały czas zaspy.
Od dużej ilości śniegu w wielu miejscach można trafić na połamane drzewa.
– Na części szlaków, szczególnie w paśmie Radziejowej w Beskidzie Sądeckim jest jeszcze zagrożenie, że te drzewa mogą się połamać. Wiec trzeba zachować tu szczególną ostrożność. Natomiast jeżeli chodzi o główny szlak czerwony, w obydwu pasmach, to tamten szlak przez narciarzy skiturowych został przetarty.
Gdziekolwiek idziemy, najlepiej mieć ze sobą rakiety śnieżne lub narty skiturowe.
Ratownik Łukasz Smetana odradza wybierania szlaków bocznych i rzadziej uczęszczane np. w rejonie Pustej Wielkiej, bo warunki na nich są najtrudniejsze.
Pamiętajmy też, że sytuacja w górach często się zmienia. W ten weekend ma spaść śnieg, który może dodatkowo utrudnić wędrówki.