Około 20 osób dziennie trafia do krynickiego szpitala z urazami związanymi ze sportami zimowymi. Trwają ferie, a na stokach narciarskich w regionie jest dość tłoczno.
Kontuzji jest więcej niż przed feriami, ale to nie przekracza możliwości krynickiego szpitala
– Nie jest to masowa liczba kontuzji. Przyjmujemy około 20 osób dziennie. Na szczęście większość urazów nie wymaga dłuższej hospitalizacji i te osoby można wypisać do domu po zaopatrzeniu na izbie przyjęć
– mówi Sławomir Kmak, dyrektor krynickiej placówki.
Kontuzjowani trafiają do krynickiego szpitala głównie ze stoków narciarskich. To nawet 90 procent przypadków urazów.